Bardzo wpływowa kobieta

Ewa K. Czaczkowska

|

Nowy numer 50/2020

publikacja 10.12.2020 00:00

O historii życia Marii Okońskiej nie sposób mówić bez dwóch osób, którym oddała swoje życie – bez Matki Bożej i prymasa Stefana Wyszyńskiego.

Wielką zasługą Marii Okońskiej jest ocalenie kaznodziejskiej spuścizny kard. Wyszyńskiego. Wielką zasługą Marii Okońskiej jest ocalenie kaznodziejskiej spuścizny kard. Wyszyńskiego.
Krzysztof Tadej/ FOTONOVA/east news

Mija właśnie – 16 grudnia – sto lat od urodzin Marii Okońskiej, założycielki świeckiego instytutu życia konsekrowanego, dziś noszącego nazwę Instytut Prymasa Wyszyńskiego, oraz bliskiej współpracownicy prymasa, która miała znaczący wpływ na kształt i realizację programu milenijnego. Ten wpływ nie do końca jeszcze jest poznany i opisany, ale bez przesady można powiedzieć, że bez Marii Okońskiej inny byłby dorobek prymasostwa kard. Wyszyńskiego. Inteligentna, energiczna, pobożna i elegancka, przekonana o wielkości i świętości Wyszyńskiego, była obecna przy nim przez kilkadziesiąt lat. Wspierała prymasa Polski nie tylko na poziomie intelektualnym, ale przede wszystkim modlitwą i ewangelizacyjnym zaangażowaniem.

„Maryja mnie porwała”

Zanim Maria Okońska zachwyciła się księdzem, a potem biskupem Stefanem Wyszyńskim, „porwała ją” Matka Boża. Ale i to nie stało się od razu, choć wychowywała się w pobożnej i patriotycznej warszawskiej rodzinie.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.