publikacja 10.12.2020 00:00
Święta Łucja za chwilę zginie śmiercią męczeńską. Właśnie przyjmuje ostatnią w swym życiu Komunię z rąk kapłana, który w sposób cudowny pojawił się na miejscu kaźni.
Giovanni Battista TiepoloKomunia św. Łucji olej na płótnie, 1746kościół dei Santi Apostoli Wenecja
Łucja była chrześcijanką, żyła na przełomie III i IV w. w Syrakuzach na Sycylii. Padła ofiarą prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana w 304 roku. Według legendy namiestnik cesarski Paschazjusz skazał ją na pohańbienie w domu publicznym. Zdesperowana święta wyłupiła sobie oczy, by nikomu się nie spodobać. Ten czyn spowodował, że leżące na tacy lub w misce oczy stały się najważniejszym atrybutem św. Łucji, ukazywanym na większości jej wizerunków. Na obrazie Tiepolo znajdują się wraz z zakrwawionym sztyletem na pierwszym planie, na samym dole. Matka Boża przywróciła jej później oczy w sposób cudowny.
Święta zginęła wkrótce potem od ciosu mieczem.
Obraz powstał na zamówienie zamożnej weneckiej rodziny Cornerów, z przeznaczeniem do rodzinnej kaplicy, istniejącej od XV wieku w kościele Świętych Apostołów. Fundatorów widzimy z prawej strony. Niccolò Corner, jego małżonka i ich syn Giulio ustawiają się za plecami świętej, jakby w kolejce do Komunii. Ich rozmodlone twarze wyrażają uduchowienie podobne do malującego się na twarzy Łucji.
Namiestnik Paschazjusz obserwuje ostatnie chwile świętej z balkonu swego pałacu. Widać go u góry na dalszym planie.
Męczeństwo Łucji było często przedstawiane na obrazach malarzy katolickich w okresie kontrreformacji. Pozwalało bowiem na podkreślenie znaczenia sakramentu pokuty i pojednania, kwestionowanego przez protestantów. W Wenecji święta była też szczególnie popularna, bo w kościele pod jej wezwaniem znajdowały się jej relikwie. Po wyburzeniu kościoła św. Łucji w XIX w. przeniesiono je do kościoła św. Jeremiasza.
Leszek Śliwa
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.