Recenzje

Nowy numer 49/2020

publikacja 03.12.2020 00:00

Wincenty Łaszewski
Największa tajemnica Guadalupe
Fronda
Warszawa 2020
ss. 320 Wincenty Łaszewski Największa tajemnica Guadalupe Fronda Warszawa 2020 ss. 320

KSIĄŻKI

Tajemnica tajemnic

Ważne, by w Guadalupe mieć dobrego przewodnika. Inaczej łatwo można zgubić się w gąszczu symboli i kodów, wobec których współczesny Europejczyk staje bezradny. Wincenty Łaszewski z właściwą sobie determinacją, godną detektywa, odkrywa największe sekrety Autoportretu, wobec których naukowcy rozkładają ręce. W tej historii absolutnie wszystko ma znaczenie. I to, że azteckie imię Juana Diego tłumaczy się jako „Ten, który mówi jak orzeł”; i to, że układ gwiazd na płaszczu odwzorowuje ten z grudnia 1531 r.; i to, że obraz jest mapą, na której zaznaczono wulkany. Ten obraz można czytać bez końca.

Marcin Jakimowicz

Ostatnia podróż pana Jacka

Najdłuższy marsz ma swój kres, co uświadomił sobie znany globtroter, dziennikarz i odkrywca Jacek Pałkiewicz. W książce „palkiewicz.com” podsumowuje swoje podróże, relacje z ludźmi, także z rodziną. Pisze z pozycji Europejczyka z nadwiślańskimi korzeniami, jak siebie definiuje. Jasno wyraża zdanie na temat skutków wielokulturowości, zapaści demograficznej i masowej dechrystianizacji, co prowadzi do zjawiska, które nazywa fragmentaryzacją Zachodu. Te fragmenty książki uważam za najwartościowsze. Pałkiewicz pragnie wyczuć puls zachodzących zmian i nieraz udaje mu się to bezbłędnie.

Andrzej Grajewski

PŁYTY

Z pokorą, ale po swojemu

Dziś ze świecą szukać debiutów podobnych do tego sprzed 50 lat. Piosenki z płyty „Marek Grechuta & Anawa” szybko trafiły do kanonu polskiej poezji śpiewanej. Doczekały się też wielu interpretacji. Teraz powróciły jako projekt grupy Voo Voo i paru przyjaciół pod szyldem „Anawa 2020”. „Piosenki Grechuty gramy z największą pokorą, ale po swojemu” – trafnie w jednym z wywiadów określił charakter nagrań Wojciech Waglewski. I tak króciuteńki utwór „Będziesz moją panią” dostaje trzy dodatkowe minuty życia, wypełnione funkowym pulsem oraz dialogiem Spiętego z grupy Lao Che oraz Katarzyny Piszek, znanej jako Kasai. Z kolei „Nie dokazuj” z udziałem Krzysztofa Zalewskiego jest jak rollercoaster, którym przejażdżka kończy się pragnieniem powtórki. Na wyróżnienie z pewnością zasługuje też sugestywne wykonanie przez Katarzynę Nosowską „Zadymki”.

Porównuję kolejne nagrania z obu krążków, które dzieli pół wieku. Wyłapuję smaczki. Bo album z 2020 r. jest właśnie po to, by wracać do roku 1970. W oryginalnej wersji „Niepewności” słychać głos śp. Marka Grechuty, ale też dźwięki skrzypiec śp. Zbigniewa Wodeckiego. W nowej odsłonie utworu muzycznym kotłem delikatnie kręci elektronika. Odpowiadający za produkcję nagrań Waglewski znalazł równowagę między tradycyjnymi i bardziej nowatorskimi środkami wyrazu. Tym samym stworzył przestrzeń dla międzypokoleniowego spotkania – rówieśników pana Marka, ich dzieci, wnuków.

Piotr Sacha

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.