Popularność to nie jakość

Tomasz Rożek

|

Nowy numer 49/2020

publikacja 03.12.2020 00:00

Nie mamy świadomości, jak wiele złego mogą powodować fałszywe informacje. Tak często mylimy popularność z jakością, że przestaliśmy na ich zalew zwracać uwagę. Częściowo winny jest nasz mózg. Częściowo mechanizmy, które rządzą cyfrowym światem.

Popularność to nie jakość istockphoto

Wyrażenie „fake news” nie ma jednoznacznie negatywnego wydźwięku, ale to w zasadzie to samo co kłamstwo i oszustwo. Co zrobiłby rodzic, gdyby dowiedział się, że nauczyciele jego dziecka na lekcjach fizyki, biologii czy angielskiego kłamią i oszukują? Że na fizyce opowiadają o płaskiej Ziemi, a na biologii o tym, że ewolucja jest bzdurą? Odpowiedź wydaje się oczywista. Większość z nas poszłaby do szkoły i zrobiła awanturę. W końcu nawet gdy niespecjalnie śledzimy ścieżkę edukacyjną dziecka, perspektywa wyjścia ze szkoły z głową pełną kłamstw i półprawd jest nie do zaakceptowania. Skoro tak widzimy szkołę, dlaczego tak rzadko zwracamy uwagę na bzdury w internecie?

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.