Zło osądzone

Leszek Śliwa

|

Nowy numer 49/2020

publikacja 03.12.2020 00:00

Nie ma dziś takiego miejsca na świecie, w którym ktoś odwołujący się do idei Hitlera miałby szanse na znaczące poparcie. Zawdzięczamy to procesowi norymberskiemu.

Ława oskarżonych. W pierwszym rzędzie od lewej: Goering, Hess, Ribbentrop, Keitel, Kaltenbrunner, Rosenberg, Frank, Frick, Streicher, Funk i Schacht. W drugim rzędzie: Doenitz, Raeder, von Schirach, Sauckel, Jodl, von Papen, Seyss-­‑Inquart, Speer, von Neurath i Fritzsche. Ława oskarżonych. W pierwszym rzędzie od lewej: Goering, Hess, Ribbentrop, Keitel, Kaltenbrunner, Rosenberg, Frank, Frick, Streicher, Funk i Schacht. W drugim rzędzie: Doenitz, Raeder, von Schirach, Sauckel, Jodl, von Papen, Seyss-­‑Inquart, Speer, von Neurath i Fritzsche.
SIPA PRESS /east news

To nieprawda, że straszliwe masowe zbrodnie automatycznie dyskredytują każdą ideologię, w imię której zostały popełnione. Na przykład w Ameryce Południowej flaga z sierpem i młotem zwykłym ludziom nie kojarzy się z milionami ofiar komunizmu. Nie tylko zresztą tam. Nawet u nas osoby legalnie produkujące oraz kupujące koszulki z hasłem w języku hiszpańskim: „Jedyny kościół, który oświeca to ten, który płonie” zapewne zdają sobie sprawę, że cytują anarchistów z czasów hiszpańskiej wojny domowej 1936–1939. Czy jednak wiedzą, że dla głoszącego to hasło ­Buenaventury Durrutiego nie był to tylko wiecowy slogan, żart, gra słów? On naprawdę palił kościoły. Był też przywódcą bojówki, która urządzała bestialskie polowania na księży, torturując ich przed zamordowaniem w wyszukany sposób.

Dlaczego więc nikt nigdzie nie cytuje haseł Hitlera, Goebbelsa czy Himmlera? Dlatego, że hitleryzm, w odróżnieniu od komunizmu czy anarchizmu, miał swoją Norymbergę. W tym mieście w latach 1945–1946 odbył się proces 22 przywódców Trzeciej Rzeszy, a potem przeprowadzono 12 procesów tzw. następczych, w których osądzono mniej znaczące osoby. Dobór oskarżonych w głównym procesie nie był przypadkowy. Na ławę trafili nie tylko najwięksi żyjący zbrodniarze, ale też ważne osoby kierujące wojskiem, gospodarką, propagandą. Wydźwięk procesu był jednoznaczny: Trzecia Rzesza nie była normalnym państwem, tylko organizacją przestępczą. Tę naukę wpojono całemu światu i kolejnym pokoleniom.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.