Historia nieznanej fotografii

ks. Czesław Chrząszcz

|

Nowy numer 49/2020

publikacja 03.12.2020 00:00

W niedzielę 4 grudnia 1932 r. mieszkańcami Bielska i Białej wstrząsnęła tragiczna wiadomość – w szpitalu miejskim w Bielsku zmarł lekarz – dr Edmund Wojtyła. Miał 26 lat.


Na początku lat trzydziestych zeszłego stulecia na Podbeskidziu szerzyła się wyjątkowo niebezpieczna i zaraźliwa płonica (szkarlatyna). Doktor Wojtyła przez całą noc czuwał przy młodej pacjentce cierpiącej na tę chorobę. Próbował ratować jej życie, nawet wtedy gdy już zapadła w śpiączkę. Wiedział, jak bardzo jest to niebezpieczne, jednak nie chciał zostawić pacjentki bez opieki. Zaryzykował. Po kilku dniach okazało się, że sam się zaraził. Jego choroba trwała tylko cztery dni. Cztery dni agonii w gorączce sięgającej 40 stopni. Za swoją odwagę zapłacił życiem, „zasnął w Panu zaopatrzony olejami świętymi”.

Wieść o śmierci doktora Edmunda wstrząsnęła mieszkańcami Bielska i Białej, którzy 6 grudnia tłumnie uczestniczyli w jego pogrzebie. W środowisku medyków mówiło się o jego heroizmie, o etyce lekarskiej i honorze, którymi się kierował. Wspominano ofiarność i serce, jakie miał dla chorych, również poza godzinami pracy, a także jego słynne przedstawienia jednego aktora, którymi podnosił pacjentów na duchu. Oddano mu cześć nawet na posiedzeniu Rady Miasta, wspominając również jego „czcigodnego ojca, którego był chlubą”, przedwcześnie zmarłą matkę i ukochanego młodszego brata. Wielu zapewniało, że pamięć o nim nie zginie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.