Misjonarze będą karani jak szpiedzy

publikacja 28.11.2020 16:46

W Chinach cudzoziemcy nie będą mogli ewangelizować, ani przewodniczyć grupom religijnym.

Misjonarze będą karani jak szpiedzy Nabożeństwo w mieście Xian w Chinach Roman Koszowski /Foto Gość

Jak podaje serwis Asianews.it, osoby przyjeżdżające do Chin będą objęte wieloma restrykcjami dotyczącymi działalności religijnej. Projekt ustawy, jaki opublikował Urząd ds. Religii niemal całkowicie zakazuje pracy misyjnej w Państwie Środka. Zgodnie z art. 17 i 20  tego prawa, cudzoziemcy będą mogli świadczyć usługi religijne wyłącznie cudzoziemcom, jedynie na krótko wykorzystując znajdujące się w Chinach świątynie. „Cudzoziemcom zabrania się zakładania grup religijnych, prowadzenia działalności, albo otwierania szkół, nawracania chińskich obywateli, rekrutowania członków, albo przyjmowania datków od obywateli Chin” – czytamy z kolei w art.21. Jak wyjaśnia asianews.it, te przepisy dotknęłyby nawet pochodzącego z Argentyny papieża.

Szczególnie groźne są artykuły 30-36, które ustanawiają kary za nielegalną działalność religijną. Zgodnie z nimi, taka aktywność będzie traktowana jako rodzaj szpiegostwa. Zagraniczne wspólnoty będą musiały złożyć napisane po chińsku podanie o rejestrację i czekać 20 dni na rozpatrzenie wniosku. Kontroli będą podlegały wszelkie materiały przywiezione spoza Chin. Nie będzie wolno przywieźć więcej niż 10 sztuk książek, broszur lub filmów. 

David Mulroney, ambasador Kanady w Chinach w latach 2009-2012 roku powiedział portalowi LifeSiteNews, że ksenofobiczny stosunek Chin do religii jest szczególnie szkodliwy dla katolicyzmu. – Chiny dążą do podważenia uniwersalizmu przekonań religijnych i wspólnot religijnych, a to uderza w samo serce katolicyzmu – powiedział Mulroney, cytowany przez portal.

(lifesitenews.com)