Głuchy fortepian Jarretta

Piotr Sacha

|

GN 48/2020

publikacja 26.11.2020 00:00

– Nie czuję, jakbym był pianistą – wyznaje schorowany Keith Jarrett. Dwupłytowy koncert z Budapesztu jest świadectwem wielkości mistrza z New Jersey.

Podczas koncertów Keith Jarrett komponował na żywo, improwizował, a repertuar powstawał podczas grania. Podczas koncertów Keith Jarrett komponował na żywo, improwizował, a repertuar powstawał podczas grania.
BRUNO BEBERT /EPA/PAP

Od wielu lat notowany jest na szczycie listy największych żyjących pianistów współczesnego jazzu. Wirtuozeria, wszechstronność, przesuwanie granic muzycznej wyobraźni. Każdy koncert i płyta Keitha Jarretta to duże wydarzenie, nie tylko w kręgach jazzu. Najnowsze wydawnictwo „Budapest Concert” przynosi 80. płytę firmowaną nazwiskiem 75-letniego pianisty (chwilowo pomińmy blisko dwadzieścia jego znakomitych krążków z muzyką klasyczną i inne nagrania, w których współuczestniczył).

Od paru lat niepokój wśród fanów budzi sceniczne milczenie artysty. Ostatnio publiczność oklaskiwała go w lutym 2017 r. w Nowym Jorku. Zmagał się z tym, co medycyna nazywa zespołem przewlekłego zmęczenia. Grywał mniej. Kilka tygodni temu zwierzył się dziennikarzowi „New York Timesa” z przyczyn obecnej niemocy. Opowiedział o przebytych udarach – w lutym i maju 2018 r. – Moja lewa strona jest nadal częściowo sparaliżowana. Mogę próbować chodzić o lasce – wyznał. W krótkiej rozmowie telefonicznej stwierdził jeszcze, że nie wie, jaka będzie jego przyszłość. – Teraz nie czuję, jakbym był pianistą – spuentował w dość bolesnym tonie.

Występ w Narodowej Sali Koncertowej w Budapeszcie okazał się jednym z jego ostatnich. A dwupłytowy album – świadectwem sztuki improwizacji. W pamięci wracają popisy Jarretta solo z minionych tras – w Lozannie, Monachium, Paryżu, Osace, Wiedniu, Rio de Janeiro... I ten najsłynniejszy koncert w Kolonii, rekordowy pod względem sprzedanych płyt (3,5 mln egzemplarzy).

Keith Jarrett rozsypywał akordy jak puzzle z 1000 elementów i składał z nich coś niepowtarzalnego. Komponował na żywo, tu i teraz. Wielu nie dowierzało, że repertuar powstaje w trakcie grania. Cztery lata temu w Budapeszcie było podobnie.

Keith Jarrett
Budapest Concert
ECM
2020   Keith Jarrett Budapest Concert ECM 2020

Na dwóch krążkach spakowano zbiór improwizacji nieco trudniejszy w odbiorze. Wymagający od słuchacza odpowiedniego czasu i skupienia. Choć bywa, że pomiędzy dźwięki, jak kwiatki, wpadają melodyjne motywy. Na koniec półtoragodzinnego występu Jarrett podrywa publiczność żywiołowym bluesem oraz nastrojowymi interpretacjami standardów „Answer Me My Love” i „It’s a Lonesome Old Town”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.