Zielone aranżacje we wnętrzach stają się coraz bardziej powszechne. Duży wybór roślin doniczkowych i różny stopień wymagań pielęgnacyjnych powodują, że zieloną oazę może sobie w domu stworzyć każdy. Nieważne, czy będzie to kolekcja kaktusów, sukulentów, egzotycznych odmian z końca świata, czy rośliny rodem z PRL-u, modne 40–50 lat temu, które teraz wracają do łask. Odpowiednio dobranym zestawem roślin i ich kompozycją można w ciekawy sposób podkreślić styl pomieszczenia. Miłym zwyczajem jest też wymienianie się szczepkami czy oddawanie znajomym okazów, które nam już się znudziły. Wśród tych modnych obecnie kwiatów doniczkowych są odmiany pożyteczne dla naszego zdrowia.

Anginka babci Jadzi, czyli geranium

Intensywnie pachnąca roślina, zwana też cytrynką, grypką czy ruzyndlą, to pelargonia pachnąca. Chociaż pochodzi z południowej Afryki, jeszcze kilkadziesiąt lat temu była bardzo popularna na parapetach w polskich domach. Jej świeże lub suszone liście nasze babcie dodawały do herbaty, a pogniecione miały łagodzić nieprzyjemne dolegliwości występujące np. przy katarze. Nie bez powodu, bo substancje zawarte w intensywnie pachnących olejkach eterycznych tej niepozornej rośliny mają działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, znieczulające i antyseptyczne. A wydzielany pod wpływem delikatnych muśnięć zapach działa uspokajająco, odprężająco i nasennie. Dlatego warto tę roślinę mieć w sypialni. Zwłaszcza że jej zapachu nie lubią komary i inne uciążliwe owady.