Chaos informacyjny, ogrom emocji, która przybiera formę zbiorowej histerii, utrudniają komunikację i merytoryczną dyskusję. Przyjrzyjmy się na spokojnie temu, co oznacza orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
30 października, Warszawa. Uczestnicy protestu pod hasłem „Na Warszawę!” idą ulicą Marszałkowską.
Leszek Szymański /PAP
To, co dzieje się obecnie, przeraża. Nie tylko dlatego, że protestująca młodzież zakazi swoich dziadków koronawirusem. Bardzo poważna jest również bezpośrednia przyczyna protestów: brak wiedzy dotyczącej przedmiotu sporu – na poziomie etycznym, bioetycznym i biologicznym. Wydaje się, że osoby protestujące to w ogromnej większości targany emocjami tłum, którym łatwo manipulować i zawładnąć. Co skrzętnie wykorzystują tzw. liderzy.
Te wydarzenia – zarówno protesty na ulicach, jak i ostre przepychanki w mediach społecznościowych – próbują zrozumieć osoby myślące inaczej. Nie identyfikują się z wrzaskami na ulicach, nie kupują haseł o „wolnym wyborze”, a w obecnej sytuacji czują się bardzo zagubione. Boją się reagować albo nie mają argumentów, wiedzy, by obalać mity i nieprawdy prezentowane na ulicy. Chaos informacyjny, ogrom emocji, która przybiera formę zbiorowej histerii, utrudnia komunikację i merytoryczną dyskusję. A tu trzeba zimnej głowy i dystansu. Przy założeniu oczywiście, że protesty na ulicach dotyczą wyłącznie kwestii wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a nie są przykrywką dla rewolucji obyczajowej, obalenia rządu i uderzenia w Kościół, i że nie są walką o aborcję na życzenie. A większość protestujących twierdzi, że tylko nie zgadza się z wyrokiem TK. I że o „wolny wybór” im chodzi...
Co z tym Trybunałem?
Aborcja jest w Polsce nielegalna, zakazana. Są jednak wyjątki: można jej dokonać, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo), gdy kontynuowanie ciąży zagraża życiu matki i gdy istnieje podejrzenie ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu, nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.