Stan całkiem naturalny

Agata Puścikowska

|

GN 44/2020

publikacja 29.10.2020 00:00

Jak wygląda życie współczesnych wdów? Jak radzą sobie po stracie męża i co jest dla nich największą trudnością? Czy wdowieństwo w XXI wieku może wiązać się z… wykluczeniem?

Wdowieństwo często kojarzy się ze smutkiem i żałobą. A wcale nie musi tak być. Wdowieństwo często kojarzy się ze smutkiem i żałobą. A wcale nie musi tak być.
istockphoto

Kiedyś wdowieństwo oznaczało zubożenie. Ale jednocześnie wdowy otaczane były szacunkiem i otrzymywały od otoczenia wsparcie. To było naturalne: kobieta po śmierci męża mogła liczyć na dobre słowo, pomoc w pracy czy w opiece nad dziećmi. Tak było w przeszłości, a jak jest dziś?

Duża grupa

Z Narodowego Spisu Powszechnego sprzed blisko dziesięciu lat wynika, że w Polsce mieszka około 3 mln wdów i wdowców. W ogromnej większości to kobiety: jest ich ponad 2,5 mln. Najczęściej są to panie w wieku senioralnym, ale około 30 proc. z nich to kobiety mające mniej niż 60 lat. Co wynika z tych danych? Że wdowy to duża grupa społeczna. Ale mimo że żyją tuż obok nas, nie bardzo umiemy albo nie bardzo chcemy zrozumieć ich potrzeby oraz umiejętnie je wesprzeć. Są obok, a jakby ich nie było. A jeśli już reagujemy, to w nie najlepszy sposób. – Wydaje się, że bycie wdową czy wdowcem to coś naturalnego. Nikomu nie wydaje się dziwne czy wstydliwe to, że ktoś owdowiał. Ale coraz częściej można spotkać sytuacje, w których reakcja rodziny, bliskich czy przyjaciół zaskakuje – mówi psycholog ks. Wojciech Szychowski. – Wdowieństwa się nie chce zauważać. Albo jedyną „receptą” na owdowienie jest natrętna zachęta do szukania nowej miłości. Wdowy często słyszą, że nie warto pozostawać „w tym stanie”. Wydaje się, że współczesny człowiek traci swego rodzaju „zmysł wdowieństwa”, że podchodzi do tego zjawiska jak do kolejnej rzeczy, którą trzeba „konsumować”. A przecież wiele osób było tak bardzo związanych ze swoim zmarłym współmałżonkiem, że dla nich bycie wdową czy wdowcem jest swego rodzaju kontynuacją małżeństwa, tylko w trochę innej, często niezrozumiałej dla wielu formie.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.