Wiesz, o co prosisz?

Aleksandra Pietryga

Wiara nie jest porywem chwili, ale mężną predyspozycją, by przyzywać Boga nieustannie. Nie tracąc nadziei nawet wtedy, gdy nic się nie dzieje.

Wiesz, o co prosisz?

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego Jezus pyta niektórych ludzi, którzy przychodzą do Niego po pomoc: "Co chcesz, abym ci uczynił?". Na przykład niewidomego Bartymeusza, który siedział przy drodze pod Jerychem i krzyczał o litość. Chłop wrzeszczy, jest tak zdeterminowany, że przedziera się przez poszturchujący go, nieżyczliwy mu tłum, a gdy w końcu dociera do Jezusa, On pyta: "Czego chcesz ode mnie?". Nie widać?!

Jezus pyta, choć dobrze zna odpowiedź. Chce jednak usłyszeć od człowieka, czy ten aby na pewno wie, o co prosi? Czy zna konsekwencje wysłuchanej prośby? Dokonanego uzdrowienia? Bo uzdrowienie nie jest dane tylko po to, żebyśmy się lepiej poczuli; żeby nam było lepiej. Ale za uzdrowieniem ma iść konkretna przemiana życia, radykalna zmiana myślenia - powrót do Boga i do ludzi. Tak, jak było w przypadku Bartymeusza, który zostawia wszystko i idzie za Jezusem do Jezrozolimy "wielbiąc Boga".

Jezus pyta, bo chce nam uświadomić, jaka jest nasza wiara; jak bardzo jesteśmy pewni, że chcemy tego, o co prosimy i że tylko On może nam to dać. Bóg wie, że jedynie w Nim mamy wszystko; mamy wypełnienie wszystkich naszych pragnień i potrzeb. Ale warunkiem jest wejście w relację z Nim, przylgnięcie do Niego.

"Jezus dał wzór modlitwy nieustannej, praktykowanej wytrwale - mówi papież Franciszek. - Ciągły dialog z Ojcem, w milczeniu i skupieniu leży u podstaw całej Jego misji. Ewangelie przytaczają również Jego zachęty do uczniów, by modlili się natarczywie, niestrudzenie. (...) Nasz Ojciec dobrze wie, czego nam potrzeba; naleganie nie służy informowaniu i przekonywaniu Go, lecz umocnieniu w nas pragnienia i oczekiwania".

Dlatego tak długo nieraz trzeba nam czekać na spełnienie obietnic Bożych. "Wiara nie jest porywem chwili, ale mężną predyspozycją, by przyzywać Boga - przypomina Franciszek. - Nawet by spierać się z Nim, nie tracąc nadziei w obliczu zła i niesprawiedliwości".

"Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"