Piąta władza

Jacek Dziedzina

|

GN 42/2020

publikacja 15.10.2020 00:00

Ambasador nie ma prawa ingerować w życie polityczne kraju przyjmującego. Koniec kropka? Nie oszukujmy się – po to również jest ambasadorem. Sztuka polega na tym, by robić to w białych rękawiczkach.

Rolą ambasadora jest dbanie o interesy USA w naszym kraju. Georgette Mosbacher robi to bardzo skutecznie. Rolą ambasadora jest dbanie o interesy USA w naszym kraju. Georgette Mosbacher robi to bardzo skutecznie.
Radek Pietruszka /pap

Trzeba przyznać, że amerykańska ambasador Georgette Mosbacher wyznaczyła nowe standardy w uprawianiu dyplomacji. I niekoniecznie jest to komplement. Jej publiczne wypowiedzi z ostatnich 2 lat, recenzujące działania polskiego rządu lub poszczególnych ministrów, słusznie odbierane były jako przekraczanie kompetencji. Artykuł 41. konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych w ten sposób określa ograniczenia działalności dyplomatów: „Bez uszczerbku dla ich przywilejów i immunitetów obowiązkiem wszystkich osób korzystających z tych przywilejów i immunitetów jest szanowanie ustaw i innych przepisów państwa przyjmującego. Mają one również obowiązek nie mieszać się do spraw wewnętrznych tego państwa”.

Strażnicy interesów

Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.