Polski system emerytalny wymaga reform. Pracownicze Plany Kapitałowe są krokiem w dobrym kierunku, ale nie wystarczą, aby przełamać kryzys.
Im dłużej będziemy opłacać składki na ubezpieczenie emerytalne w czasie aktywności zawodowej, tym wyższą emeryturę otrzymamy.
Roman Koszowski /Foto Gość
Od stycznia do czerwca br. wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wyniosły 130 mld zł, a wpływy 92,2 mld zł. W kasie FUS zabrakło zatem 37,8 mld zł. Podczas prac nad nowelizacją tegorocznego budżetu okaże się, ile ostatecznie rząd będzie musiał dołożyć z państwowej kasy, aby zabezpieczyć wypłatę rent i emerytur w całym roku.
Trudną sytuację FUS można usprawiedliwiać kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią COVID-19. Polski system emerytalny jest jednak niewydolny od wielu lat. – Powinniśmy już dzisiaj rozpocząć poważną debatę emerytalną. Jeśli nie wprowadzimy zmian na czas, świadczenia dzisiejszych dwudziestolatków będą bardzo niskie – w granicach 20–25 proc. ostatniej pensji – mówi „Gościowi” Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego.
Dobra reforma?
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.