Wałęsa: To nie papież przewrócił komunizm, nie przesadzajmy

Jarosław Dudała Jarosław Dudała PAP/wpolityce.pl/niezalezna.pl

publikacja 31.08.2020 12:27

Żeby było jasne: nie papież przewrócił komunizm, nie przesadzajmy - powiedział b. przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Lech Wałęsa podczas podczas tzw. forum obywatelskiego, zorganizowanego w ECS w Gdańsku z okazji 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Wałęsa: To nie papież przewrócił komunizm, nie przesadzajmy Lech Wałęsa PAP/Adam Warżawa

- Nikt nie wierzył, że możliwe jest w tych warunkach przewrócenie komunizmu. A do końca zbliżała się druga tysiąclatka chrześcijaństwa (sic!). Wymodliliśmy papieża Polaka - powiedział Wałęsa według wpolityce.pl i dodał: "I żeby było jasne, nie papież przewrócił komunizm. Nie przesadzajmy!". 

- Papież rok od wyboru przyjechał do nas i zaprosił nas na modlitwę, prawie cały naród brał udział w spotkaniach z Ojcem Świętym. I zobaczyliśmy, jak dużo nas jest, że nieprawda, że nas nie ma (…) Przestaliśmy się bać - przyznał Wałęsa. Szukałem chętnych do walki… 10 zwerbowałem przez 20 lat. A po roku od wybory Ojca Świętego Polaka było nas 10 milionów. Ani nie byliśmy mądrzejsi, ani nie mieliśmy więcej pieniędzy. A więc Ojciec Święty zaprosił nas do modlitwy, dał słowo, a my byliśmy w stanie słowo w ciało zamienić - stwierdził.

Przeczytaj także

- To, że mam rację, to można było spojrzeć na Kubie. Ojciec Święty był dopiero po naszym doświadczeniu na Kubie, jeszcze lepiej ich przygotował, jeszcze lepsze słowo im dał. I co? I słowo poleciało, ktoś tam zapisał i do dziś jest komunizm. Bo nie było na Kubie ludzi, którzy potrafili to wykorzystać - ocenił Wałęsa.

Wałęsa w poniedziałek w swoim wystąpieniu przed historyczną Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej ocenił, że "los dał nam zadania". "Jedno zadanie: rozbić stary porządek, który hamował rozwój świata" - podkreślał.

"To było największe w dziejach Polski zwycięstwo, a ono polegało na pokonaniu starego porządku, a jednocześnie wytworzeniu przekonania tych pokonanych, aby przyjaciółmi zostali. Nigdy nie mieliśmy w takiej walce i w takich osiągnięciach po wygraniu, takiej przyjaźni jak wtedy my stworzyliśmy" - przekonywał, pytając: "Kto to popsuł?".

Drugie zadanie, o którym mówił b. prezydent, to "zbudować coś mądrzejszego, lepszego i bardziej przydatnego". "Dzisiaj powinniśmy zastanawiać się po pierwsze: jaki fundament położymy pod tą naszą nową budowę" - pytał. Dodał, że w tej sprawie należy coś uzgodnić, m.in. system ekonomiczny, którym nie powinien być ani komunizm, ale nie kapitalizm, jaki jest dziś.