Trzeba sięgać do tych źródeł

dr Jarosław Szarek

|

GN 35/2020. Sierpniowy przełom

publikacja 31.08.2020 00:00

Kolejne wspólne przedsięwzięcie Instytutu Pamięci Narodowej i „Gościa Niedzielnego” prezentujemy w 40. rocznicę protestów, z których wyrósł NSZZ „Solidarność”, ogólnonarodowy ruch wyrażający aspiracje Polaków, nie tylko prowadzący ku niepodległej Ojczyźnie, ale przynoszący wolność także innym narodom sowieckiego imperium zniewolonym przez komunizm.

Trzeba sięgać do tych źródeł sławomir kasper /ipn

Wielkość tamtego czasu – od czerwcowych dni papieskiej pielgrzymki 1979 roku, przez Siepień ’80, solidarnościową odnowę do jesieni narodów i upadku Związku Sowieckiego – do dzisiaj zdumiewa i budzi refleksję. Wymaga też przypominania młodym pokoleniom, ponieważ jest jednym z trwałych elementów niepodległościowej tradycji XX wieku.

Obecność w naszym projekcie „Gościa Niedzielnego” ma szczególny wymiar. Strajkujący robotnicy upomnieli się bowiem również o należne prawa i nakłady dla spychanej w PRL na margines prasy katolickiej. Także dla katowickiego tygodnika, który był nie tylko świadkiem wydarzeń, ale ważnym środowiskiem uczestniczącym w odnowie rozpoczętej latem 1980 roku, co „docenili” komuniści, zawieszając pismo po wprowadzeniu stanu wojennego. Pojawienie się takich postulatów wśród żądań strajkujących załóg chyba najtrafniej ilustruje, czym była Solidarność – wyrażająca troskę nie tylko o kwestie materialne, ale i o prawdę w słowie, o pamięć, kulturę, o ład moralny. Świadectwo tego dali sami robotnicy. „Nagle wszyscy stali się świętymi. Nigdy później nie przeżyłem już takiej atmosfery – powszechnej, bezinteresownej życzliwości, serdeczności, odpowiedzialności i samodyscypliny. Zaglądający często do kieliszka oddawali przynoszony im alkohol. Tego nie da się opowiedzieć” – wspominał górnik z jastrzębskiej kopalni. To zdarzenie nie było wyjątkiem, taki był obraz sierpniowych strajków od Wybrzeża po Górny Śląsk. Najistotniejsza przemiana dotykała ludzkich serc i sumień – co zwykle umyka chłodnym analizom i opisom. „Najgłębsza solidarność jest solidarnością sumień” – tłumaczył ks. Józef Tischner. Siła Solidarności rodziła się podczas strajkowych modlitw i Mszy św., wokół stawianych krzyży i powracających do kopalń figur św. Barbary, a do hut – św. Floriana. Tym samym następował powrót do głównego nurtu polskiej i europejskiej tradycji, z której próbował wyrugować nas komunizm.

Dzisiaj – już w Polsce niepodległej – nadal trzeba sięgać do tych źródeł. Dlatego przypominamy tamten czas, który stanowi inspirację i naukę dla kolejnych pokoleń.

Więcej o początkach "Solidarności" dowiesz się w serwisie https://twarzesolidarnosci.gosc.pl

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.