Nadzieje i obawy

Andrzej Grajewski

|

GN 35/2020

publikacja 27.08.2020 00:00

– Kończy się neobolszewicki okres w historii Białorusi – powiedział w kazaniu prawosławny metropolita Grodna abp Artemiusz. Wiele jednak wskazuje, że to nazbyt optymistyczna ocena.

Czy Alaksandr Łukaszenka zdecyduje się użyć siły? Czy Alaksandr Łukaszenka zdecyduje się użyć siły?
TATYANA ZENKOVICH /epa/pap

Nie ustają protesty na Białorusi po wyborach prezydenckich, których wynik nie został uznany przez część społeczeństwa oraz wspólnotę międzynarodową. W ostatnią niedzielę w Mińsku i wielu innych miastach znów wyszły na ulice dziesiątki tysięcy ludzi, domagając się rozpisania nowych wyborów. Urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka z opozycją nie zamierza negocjować. Zapowiada, że jeśli demonstracje nie ustaną, porządek w kraju przywróci wojsko.

Partner do dialogu

Po wyjeździe na Litwę Swiatłany Cichanouskiej, kandydatki w niedawnych wyborach prezydenckich, opozycja nie miała swojego lidera. Obecnie jednak powstała Rada Koordynacyjna, do której weszli przedstawiciele głównych sił opozycyjnych, tworzących wcześniej jej zaplecze. Jej członkiem jest m.in. Swiatłana Aleksijewicz, białoruska laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. „Starą” opozycję reprezentuje m.in. znany obrońca praw człowieka Aleś Bialacki. W prezydium Rady są również współpracowniczka Cichanouskiej – Maryja Kalesnikawa oraz Siarhiej Dyleuski z mińskiej fabryki traktorów, a także Paweł Łatuszka – były dyrektor teatru narodowego i dyplomata. Ten dobór zdaje się wskazywać, że opozycja chce przedstawić społeczeństwu szerokie spektrum poglądów i postaw, a nie tylko polityków i twardych opozycjonistów. Łukaszenka z nimi rozmawiać jednak nie chce, a prokurator generalny wszczął wobec członków Rady śledztwo z paragrafu o próbę zamachu stanu.

Dwa wiece

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.