Opozycjonista z Hongkongu jak Tomasz Morus

Jakub Jałowiczor Jakub Jałowiczor

|

KAI

publikacja 22.08.2020 13:37

Jimmy Lai mógł uniknąć aresztowania, ale pozostał wierny zasadom.

Opozycjonista z Hongkongu jak Tomasz Morus Jimmy Lai (z parasolem w ręce) podczas prodemokratycznej manifestacji

Światowe media przyrównują aresztowanego 10 sierpnia wraz z grupą 10 dysydentów Jimmiego Lai- katolika, magnata prasowego i miliardera do angielskiego męczennika z XVI wieku - św. Tomasza Morusa. Ten wybitny prawnik, polityk i humanista, a w latach 1529-1532 kanclerz Anglii, trzymając się katolickich zasad nie zgodził się na ogłoszenie się przez króla zwierzchnikiem Kościoła, pomimo, iż wiedział, że oznacza to wyrok śmierci. Amerykańskie media przyrównują chińskiego katolika do XVI wiecznego świętego, patrona polityków.

William McGurn, wieloletni publicysta „The Wall Streat Journal”, a prywatnie przyjaciel Laia zwraca uwagę, iż będąc miliarderem Lai mógł bez problemu uniknąć aresztowania. Ku radości władz w Pekinie mógłby sprzedać firmę swoją wydawniczą Apple w Hongkongu i prowadzić dalej spokojne, dostatnie życie za granicą, w jednej ze swoich rezydencji. Byłoby to tym łatwiejsze, że podobnie jak wielu Hongkończyków, Lai ma obywatelstwo Wielkiej Brytanii. Postąpił jednak jak człowiek honoru, trzymający się swoich zasad. Zdaniem dobrze znającego realia Hongkongu amerykańskiego dziennikarza, wszyscy mieszkańcy tego specjalnego terytorium ChRL dobrze wiedzą, że był to świadomy wybór, i gotowość na prześladowania. 10 sierpnia Lai został aresztowany w siedzibie „Apple Daily”, do której wtargnął 200 osobowy oddział policji. Został skuty kajdankami i wyprowadzony. Miał w ten sposób zostać upokorzony. Stało się jednak odwrotnie, a mieszkańcy Hongkongu widzieli w tych kajdankach znak honoru. Po aresztowaniu nakład jego gazety wzrósł, ale władze ograniczyły jej dostęp do rynku, więc nie wiadomo, czy „Apple Daily” przetrwa.

Jimmy Lai był dla wielu osób uosobieniem marzeń. Jako 12-latek uciekł z Chin komunistycznych ukryty na dnie statku. Karierę biznesową zaczął od branży tekstylnej. Ostatecznie stał się magnatem prasowym. Należący do niego dziennik „Apple Daily” jest głównym medium opozycyjnym wobec komunistycznych władz w Pekinie (Hongkong, dawna brytyjska kolonia, od 1997 r. należy do Chin, które stopniowo zwiększają kontrolę nad miastem). Żona Laia, Teresa, jest katoliczką. On sam przyjął chrzest w 1997 r., pod wpływem McGurna. Amerykanin został jego ojcem chrzestnym.