Bayern „rozebrał” Barcę, Lewandowski na szczycie listy strzelców

PAP/ps

publikacja 15.08.2020 10:16

W meczu ćwierćfinałowym Bayernu Monachium z Barceloną, wygranym przez ekipę niemiecką 8:2, padła trzecia największa liczba bramek w jednym spotkaniu w historii piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Bayern „rozebrał” Barcę, Lewandowski na szczycie listy strzelców Robert Lewandowski cieszy się ze swojego 14. gola w obecnej edycji Ligi Mistrzów. PAP/EPA/Manu Fernandez

Rekord od 2016 roku należy od zespołów Borussii Dortmund i Legii Warszawa, których spotkanie zakończyło się wynikiem 8:4. 11 goli padło w 2003 roku w potyczce AS Monaco i Deportivo La Coruna (8:3).

Tymczasem za naszą zachodnią granicą media zachwycone drużyną mistrza Niemiec. „To zwycięstwo stulecia” – ocenił nawet dziennik "Bild". Dziennikarz tej gazety przypomniał, że za każdym razem, gdy ekipa z Monachium eliminowała po drodze Barcelonę, sięgnęła potem po trofeum - tak było w Pucharze UEFA w 1996 roku i Lidze Mistrzów 2013.

Gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" napisała, że Bayern "rozebrał" Barcelonę. "Takiego upokorzenia ekipa z Katalonii jeszcze nigdy nie przeżyła. Hiszpańska era futbolu kończy się w Lizbonie" - oceniono.

Z kolei hiszpański dziennik "Marca" ocenił, że w tym spotkaniu zawiodły wszystkie formacje Barcelony, w tym jej największe gwiazdy, z Lionelem Messim na czele.

Wydawany w Katalonii dziennik "Mundo Deportivo" odnotował, że zakończony sromotną porażką mecz zakończył najgorszy sezon Barcelony sezon od 2008 roku. "Zarówno wtedy, jak i teraz klub nie zdobył żadnego trofeum, żadnego tytułu" - zaznaczono. Gazeta twierdzi, że w najbliższym czasie należy się spodziewać rozliczeń w szeregach "Barcy", a wraz z trenerem Quique Setienem powinno odejść kilku zawodników, w tym dotychczasowe filary ekipy.

Bardzo surowo występ "Blaugrany" ocenił też dziennik "El Mundo". Wydawana w Madrycie gazeta uważa, że "katastrofa w Lizbonie to efekt licznych błędów popełnionych w ostatnich miesiącach w zarządzaniu klubem i drużyną".

Po meczu z Barceloną Robert Lewandowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców LM. Ma na koncie 14 goli i do rozegrania kolejny mecz, a może dwa kolejne mecze, jeśli Bayern utrzyma świetną formę i awansuje do finału Ligi Mistrzów. Mowa o 14 golach tylko w obecnej edycji tych elitarnych rozgrywek. Bo w sumie polski napastnik zdobył już 67 bramek w dotychczasowych występach Ligi Mistrzów. Traci tylko cztery do trzeciego na liście wszechczasów Hiszpana Raula Gonzaleza. Liderem pozostaje Cristiano Ronaldo (130 goli), a Lionel Messi jest drugi (115 bramek).