Pierwszy skruszony

Edward Kabiesz

|

GN 31/2020

publikacja 30.07.2020 00:00

„Zdrajca” podejmuje problem winy i kary, odzierając mafię z przypisywanego jej często romantycznego blasku.

W czasie procesu  ze względów bezpieczeństwa „skruszony” Buscetta został umieszczony w klatce z kuloodpornego szkła. W czasie procesu ze względów bezpieczeństwa „skruszony” Buscetta został umieszczony w klatce z kuloodpornego szkła.
Gutek Film

Czym jest mafia, wiemy prawie wszyscy. Najlepiej chyba scharakteryzował ją pisarz Leonardo Sciascia, który zdefiniował ją jako „organizację złoczyńców mającą na celu nielegalne bogacenie się jej członków i występującą jako pasożytniczy pośrednik, narzucony przemocą, między własnością a pracą, między obywatelem a państwem”. Jednak obraz Bellocchio nie jest filmem o historii sycylijskiej mafii.

Państwo w państwie

Reżyser daleko odchodzi od wizerunku utrwalonego w „Ojcu chrzestnym” Coppoli, opierając swój film na faktach. Nie koloryzuje i wiernie oddaje wydarzenia, które wstrząsnęły Włochami lat 80. W filmie pojawiają się także materiały archiwalne, które uwiarygodniają tę opowieść.

Fabuła „Zdrajcy” rozgrywa się na przestrzeni prawie pół wieku. Marco Bellocchio w filmie przedstawia historię człowieka, który przez jakiś czas był jedną z najbardziej wpływowych postaci przestępczej organizacji i który jednocześnie zadał jej najpoważniejszy cios. Bez jego zeznań nie doszłoby do aresztowania kilkuset najważniejszych bossów sycylijskiego podziemia. Konsekwencje działalności tytułowego zdrajcy można jedynie porównać do tego, co wydarzyło się na Sycylii w latach 20. XX wieku, kiedy Cesare Mori mianowany przez Mussoliniego prefektem Sycylii praktycznie zlikwidował działalność mafii. Z tym że było mu łatwiej, bo nie oglądając się na praworządność, posługiwał się wszystkimi środkami, jakimi dysponowało totalitarne państwo. Inaczej niż w kraju demokratycznym, gdzie bez dowodów nikogo nie można aresztować i skazać.

Sycylijczycy, wielokrotnie najeżdżani przez obcych, za których uważali również Włochów z północy, nie ufali żadnej narzuconej im władzy. Bardziej ufali wytworzonym na przestrzeni wieków nieformalnym strukturom lokalnym. Sycylia była państwem w państwie, co w filmie Marca Bellocchia zostało przedstawione znakomicie. Oczywiście zeznania Tommasa Buscetty nie doprowadziły do likwidacji mafii, ale znacznie ograniczyły jej wpływy.

Dlaczego to zrobił?

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.