Wspólnoty na rozdrożu?

ks. Przemysław Artemiuk

|

GN 27/2020

publikacja 02.07.2020 00:00

W ostatnich latach jesteśmy świadkami upadku kolejnych duchowych autorytetów i poważnych kryzysów w kościelnych wspólnotach. Dlaczego tak się dzieje? Jak rozpoznać problem i co zrobić, aby zapobiec niszczącym wspólnoty zjawiskom?

Bóg, wzbudzając wśród wspólnot rozmaite charyzmaty, chce,  by były one używane  dla dobra Kościoła. Bóg, wzbudzając wśród wspólnot rozmaite charyzmaty, chce, by były one używane dla dobra Kościoła.
roman koszowski /foto gość

Po skandalach wywołanych niewłaściwym postępowaniem liderów Wspólnoty Błogosławieństw, dominikanów – braci Philippe (z których pierwszy, Marie-Dominique, był założycielem Kongregacji św. Jana, a drugi, Thomas, towarzyszył Arce), Jeana Vaniera – inicjatora L’Arche, usłyszeliśmy o decyzji Watykanu dotyczącej założyciela Wspólnoty z Bose. Enzo Bianchi wraz z najbliższymi współpracownikami musiał opuścić macierzysty klasztor, pomimo że już od jakiegoś czasu nie sprawował funkcji przeora. Mieszkańcy Bose, szczególnie nowe władze, czuli nieustanną presję ze strony założyciela, który nadal miał wywierać wpływ na życie wspólnoty. Dlatego też zwrócili się o pomoc do stosownej dykasterii watykańskiej.

Historia Wspólnoty z Bose uświadamia nam po raz kolejny, że coś niedobrego dzieje się we wspólnotach zrodzonych na fali posoborowej odnowy. Nie wiemy jednak, czy kryzysy, jakie teraz przechodzą, wynikają jedynie z nadużyć, dokonywanych przez liderów tych grup, czy też może z błędów, które tkwią zdecydowanie głębiej. Dotykają bowiem samej struktury i realizacji charyzmatu danej wspólnoty. Spróbujmy przyjrzeć się tym kryzysom nieco szerzej, nie zapominając równocześnie o ogromnym dobru, jakie wniosły i wnoszą nowe ruchy do Kościoła. Ta smutna lekcja może okazać się pouczająca dla wszystkich wspólnot.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.