Dramat opętanego niemowy i bogactwo słów

Magdalena Jóźwik

Niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały… Mt 9,33

Magdalena Jóźwik Magdalena Jóźwik

Mt 9, 32-38

Przyprowadzono do Jezusa opętanego niemowę. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!»

Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy».

Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.

A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały… Mt 9,33

Ewangelia z komentarzem. Dramat opętanego niemowy i bogactwo słów
Gość Niedzielny

Różne mamy podejście do wypowiadanych przez nas słów. Jedni ważą słowa, inni plotą bez zastanowienia. Dla niektórych wypowiadanie się nie stanowi żadnego problemu, ale są i tacy, którzy nawet wśród najbliższych są dość małomówni. Niezależnie od naszych predyspozycji i upodobań mowa (słowa) jest istotnym elementem naszej wzajemnej komunikacji. Dramat opętanego niemowy Ewangelia ukazuje przez zestawienie jego sytuacji z całym bogactwem różnorodnych zastosowań mowy ludzkiej. Oto tłum woła z podziwu, faryzeusze złośliwie komentują, Jezus naucza, głosi Ewangelię i mówi swoim uczniom, by prosili o kolejnych głoszących. Dziś i ty swoim ludzkim słowem możesz innym pomóc spotkać się z Bożym słowem.