Ból serca. On zawsze nas niepokoi

ks. Tomasz Koryciorz

Synu, czemuś nam to uczynił? Łk 2,48

Ból serca. On zawsze nas niepokoi

Łk 2,41-51

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych.

Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.

Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.

Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.

Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.

Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu.

Synu, czemuś nam to uczynił? Łk 2,48

Ewangelia z komentarzem. Ból serca. On zawsze niepokoi
Gość Niedzielny

Ból serca. On zawsze nas niepokoi. Szukamy przyczyny i lekarstwa. Ból serca Maryi ma swoje źródło w utracie z oczu Jezusa. „Czemuś nam to uczynił?” – te słowa mówią wszystko o cierpieniu serca. Ona zna ból utraty z horyzontu życia Jezusa i chce go oszczędzić tym, którzy się pogubili. Maryja dzieli się tym z Łucją w Fatimie: „Spójrz, córko moja, na to Serce otoczone cierniami, którymi ludzie niewdzięczni Mnie ranią”. Ale zaraz też dodaje: „Moje Serce Niepokalane chciałoby Panu Bogu składać dusze odkupione jako kwiaty przed Jego tronem”. Nasz ratunek i lekarstwo: Niepokalane Serce.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.