Czy tam coś było?

Tomasz Rożek

|

GN 21/2020

publikacja 21.05.2020 00:00

Mars to najbardziej przyjazne – poza Ziemią – miejsce dla życia w Układzie Słonecznym. Czy tam było życie? To pytanie bardzo ważne z punktu widzenia przyszłości naszej planety.

Mars jest planetą  bardzo podobną do Ziemi. Mars jest planetą bardzo podobną do Ziemi.
istockphoto

Mars to planeta skalista, bardzo podobna do Ziemi. Życie mogło tam kiedyś istnieć, bo Mars znajduje się w odpowiedniej odległości od Słońca. W przeszłości ta planeta miała atmosferę i pole magnetyczne. To jednak zniknęło, bo Mars wystygł w środku. Tymczasem we wnętrzu planety znajduje się „silnik”, który produkuje jej pole magnetyczne. To niezwykle ważne, bo tzw. magnetosfera jest czymś w rodzaju parasola chroniącego planetę i jej atmo- sferę przed wiatrem słonecznym, czyli nieustannymi podmuchami naładowanych elektrycznie cząstek. Te odrywają się od powierzchni Słońca i pędzą we wszystkie strony Układu Słonecznego. Te podmuchy mogą być tak mocne, że niechroniona atmosfera może być powoli wydmuchiwana w przestrzeń kosmiczną. Trochę to wygląda jak zdmuchiwanie dmuchawca. Z Marsem – najpewniej – tak właśnie było. Miał atmosferę, a to znaczy, że warunki, jakie na nim panowały, były znacznie przyjaźniejsze dla życia niż dzisiaj.

Niezwykły meteoryt

Przede wszystkim atmosfera podwyższa temperaturę. Efekt cieplarniany powoduje, że część energii, jaką niosą promienie słoneczne, pozostaje w atmosferze. Atmosfera jest też doskonałym buforem termicznym. Powoduje, że wahania temperatur pomiędzy dniem i nocą nie są tak drastyczne. W końcu – atmosfera zapewnia ciśnienie przy powierzchni gruntu oraz dostęp do odpowiednich gazów. Na Ziemi są one podstawą funkcjonowania organizmów żywych. I tych, które oddychają tlenem, i tych, które potrzebują do funkcjonowania dwutlenku węgla.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.