Rozgorączkowany

Marcin Jakimowicz

|

GN 21/2020

publikacja 21.05.2020 00:00

Niektórych gorszył. Mieli go za błazna, a on za fasadą wesołka skrywał ogromną tajemnicę. W jego sercu płonął ogień, stygmat Ducha Świętego. Po śmierci Nereusza zdumieni medycy odkryli dwa złamane żebra i powiększone serce.

„Święty Filip Neri  (1515–1595)”  – obraz autorstwa  Carla Dolci. „Święty Filip Neri (1515–1595)” – obraz autorstwa Carla Dolci.
wikipedia

Jego historia to opowieść o tym, jak trudno rozpoznać proroka. Jednym przeszkadzał styl jego życia, duszpasterska „spacerologia”, nieszablonowe poczucie humoru, innym to, że zrezygnował z florenckiego tytułu szlacheckiego. Dziś, w dobie mediów społecznościowych i błyskotliwych komentarzy wszystkowiedzących internautów, spotkałaby go z pewnością fala hejtu. Skrywał ogromną tajemnicę. Gdy realnie doświadczył ognia Ducha Świętego, rzucił się na ziemię z krzykiem: „Dosyć, Panie, nie mogę znieść więcej!”.

Bez taryfy ulgowej

Filip Neri urodził się 505 lat temu we Florencji, wśród wzgórz Toskanii. Wykonał gest podobny do tego, który trzysta lat wcześniej w odległym o 180 kilometrów Asyżu wprawił w osłupienie rodzinę Bernardone. Podobnie jak Franciszek zrzekł się dziedziczenia rodzinnego majątku. Zniszczył ofiarowany przez ojca dokument o szlacheckim pochodzeniu. Uczeń San Marco – słynnego klasztoru florenckich dominikanów – sprzedał wszystkie książki poza Biblią i „Summą teologiczną” Akwinaty, pieniądze rozdał ubogim i ruszył na południe, do Wiecznego Miasta. Związał się z nim na dobre, bo po latach okrzyknięto go „apostołem Rzymu”.

Od najmłodszych lat ogromnym szacunkiem darzył Trzecią Osobę Trójcy. W kulcie Ducha Świętego wyprzedził epokę. Pamiętajmy, że był to XVI wiek, a nie czasy pneumatologii Vaticanum Secundum! Codziennie modlił się o doświadczenie bliskości Parakleta. Doczekał się.

Underground

Lubił krążyć po podziemnych korytarzach rzymskich katakumb (ciągną się na kilku poziomach na długości 150 km). To wśród grobów tych, dzięki którym chrześcijaństwo wyszło z podziemia, doświadczył czegoś, co radykalnie zmieniło jego życie. Słowa są bezradne wobec tego, co zdarzyło się w wigilię Zielonych Świąt 1544 roku w katakumbach św. Sebastiana. Filip Neri poczuł, że kula ognia przeszywa jego ciało. Doświadczenie było tak ekstremalne, że upadł na ziemię z krzykiem: „Dosyć, Panie, dosyć, nie mogę znieść więcej!”.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.