Tą samą potężną siłą

ks. Robert Skrzypczak

|

GN 21/2020

Stary apostoł Paweł pisze list do rozwiniętej wspólnoty chrześcijan w Efezie, czując potrzebę pogłębienia jej wiary i zakorzenienia w relacji z Chrystusem.

Tą samą potężną siłą

Pierwszy raz przybył do Efezu wraz z wędrownymi małżonkami Akwillą i Pryscyllą. Za drugim razem pozostał w mieście przez 2 lata, doprowadzając tamtejszy Kościół do niezwykłego rozwoju. Tym razem pisze do nich list z rzymskiego więzienia, podkreślając w nim, że potęga Kościoła nie tkwi w jego liczebności i zasobach, ale w mocy działającego w nim Chrystusa. Kościół zajęty samym sobą nikomu nie jest potrzebny. Będzie przypominał organizację pozarządową. Jego misja jest inna: wskazywać na Chrystusa i niebiańskie przeznaczenie wierzących w Niego. Dlatego apostoł modli się o „światłe oczy wiary” dla swych duchowych dzieci, o świadomość ich powołania do chwały, a przede wszystkim o otwarcie na moc Bożą. To jest ta sama moc, która Chrystusa wskrzesiła z martwych.

Pamiętam pytanie, jakie zadał mi ksiądz w ramach tak zwanej matury z religii, gdy kończyłem peerelowskie liceum: „Co przemawia za tym, że bardziej wierzysz Chrystusowi aniżeli Leninowi?”. Dziś w miejsce Lenina można by wstawić jakiegoś celebrytę. Wiedziałem, że odpowiedź może być tylko jedna: Lenin leży martwy w mauzoleum, tymczasem Chrystus zmartwychwstał. Przypominam sobie spotkanie z dwoma muzułmanami na ulicy we włoskim Mestre. Wdałem się z nimi w dyskusję. Usiłowali mi dowieść wyższość Allaha nad katolickim rozumieniem Boga. − Chrześcijaństwo to anachronizm – mówili. − Bóg ostatecznie przemówił do Mahometa. − Gdzie jest Mahomet? – zapytałem. – Bo Chrystus powrócił z cmentarza i żyje. Oniemieli. Jedną rzeczą jest być mitycznie porwanym do nieba, inną zaś stoczyć zwycięski bój ze śmiercią.

Bóg wskrzesił Jezusa z martwych i posadził po swojej prawicy. Okazał potężną moc. Teraz – powiada apostoł Paweł − tą samą potężną mocą Bóg działa w was. Najlepszym sposobem przekonania się o tym jest Kościół, Jego Ciało. On jest jego głową, my członkami. W głowie są wszystkie moce witalne organizmu. Więź z uwielbionym Panem jako głową już dziś pozwala nam doświadczać zwycięstw nad złem, a kiedyś wyrwie nas z przemocy śmierci. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.