Papież przewodniczył Mszy w pustej bazylice świętego Piotra. "Nowina o Zmartwychwstaniu jest infekcją nadziei"

PAP

publikacja 12.04.2020 12:46

W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego papież Franciszek odprawiał transmitowaną na cały świat Mszę w pustej bazylice świętego Piotra. W liturgii z powodu pandemii nie uczestniczyli wierni. Była tam z papieżem tylko asysta liturgiczna i mała grupa osób.

Papież przewodniczył Mszy w pustej bazylice świętego Piotra. "Nowina o Zmartwychwstaniu jest infekcją nadziei" PAP/EPA/REMO CASILLI / POOL

Vatican Media Live
Vatican News - English

Franciszek mówił: "Dziś na całym świecie rozbrzmiewa orędzie Kościoła: Jezus Chrystus zmartwychwstał!".

"Jak nowy płomień, ta Dobra Nowina rozpaliła się w nocy: w nocy świata zmagającego się już z wyzwaniami epokowymi, a teraz udręczonego pandemią, która wystawia na próbę naszą wielką ludzką rodzinę" - podkreślił papież.

Mówił następnie, że nowina o Zmartwychwstaniu jest "infekcją nadziei", którą przekazuje się z serca do serca.

"To nie magiczne zaklęcie, sprawiające, że problemy znikają" - zaznaczył.

Zmartwychwstały Jezus, mówił papież, nosi nieusuwalne rany: rany, które stały się "szczelinami nadziei".

"Ku Niemu kierujemy nasze spojrzenie, by uleczył rany udręczonej ludzkości" - dodał.

Podkreślił, że myśli kieruje przede wszystkim do tych, którzy zostali bezpośrednio dotknięci koronawirusem, do chorych i zmarłych oraz członków ich rodzin, "z którymi niekiedy nie zdołali się nawet pożegnać".

"Niech nie zabraknie pocieszenia i niezbędnej pomocy osobom, które są w sytuacji szczególnie trudnej, jak pracujący w domach opieki lub mieszkający w koszarach i więzieniach. Dla wielu jest to Wielkanoc samotności, przeżywana w żałobie i pośród wielu trudności, jakie powoduje pandemia, od cierpienia fizycznego po problemy ekonomiczne" - powiedział papież.

"Spośród wielu obszarów świata dotkniętych koronawirusem - mówił - kieruję szczególną myśl ku Europie. Po drugiej wojnie światowej ten umiłowany kontynent mógł się ponownie odrodzić dzięki konkretnemu duchowi solidarności, który umożliwił mu przezwyciężenie rywalizacji z przeszłości. Tym pilniejsze jest, zwłaszcza w dzisiejszych okolicznościach, aby nie ożywiać tej rywalizacji, ale aby wszyscy uznali się za część jednej rodziny i wzajemnie się wspierali" - dodał.

"Dziś - oświadczył - Unia Europejska stoi przed epokowym wyzwaniem, od którego zależeć będzie nie tylko jej przyszłość, ale także przyszłość całego świata. Nie można stracić okazji, by dać kolejny dowód solidarności, także poprzez uciekanie się do rozwiązań innowacyjnych".

Franciszek przestrzegł kraje europejskie przed "egoizmem interesów partykularnych i pokusą powrotu do przeszłości", bo to niesie "zagrożenie wystawienia na ciężką próbę pokojowego współistnienia i rozwoju przyszłych pokoleń".

"Nie jest to czas na podziały" - wskazał.

Ta msza, podobnie jak wszystkie uroczystości tegorocznego Wielkiego Tygodnia, przejdzie do historii Kościoła.

Po raz pierwszy od kilku dekad placu przed bazyliką watykańską nie udekorowano tysiącami kwiatów z Holandii.

Plac, na którym w Wielkanoc gromadziło się nawet 100 tysięcy ludzi, był zamknięty i całkowicie pusty.