Szumowski: Nic nie wskazuje na to, żeby epidemia miała wygasnąć w najbliższych tygodniach

Kancelaria Premiera /FB

publikacja 04.04.2020 12:20

Nic nie wskazuje na to, żeby epidemia miała wygasnąć w najbliższych tygodniach - powiedział w sobotę minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak dodał, liczba nowych osób zarażonych koronawirusem na dobę w Polsce oscyluje w okolicach czterystu.

Szumowski: Nic nie wskazuje na to, żeby epidemia miała wygasnąć w najbliższych tygodniach Minister zdrowia Łukasz Szumowski. Tomasz Gołąb /Foto Gość

Minister podkreślił, że liczba zachorowań "oczywiście rośnie oraz będzie przyrastała". "To, czy uda się to ograniczyć - to tylko od nas zależy" - wyjaśnił.

Minister zdrowia zwrócił uwagę, że "nic nie wskazuje na to, żeby epidemia miała wygasnąć w najbliższych tygodniach". "W związku z tym analizujemy tutaj wspólnie z panem premierem możliwości dalszych naszych działań w perspektywie najbliższych tygodni" - powiedział Ł. Szumowski.

Minister zdrowia poinformował na konferencji prasowej, że "w zeszłym tygodniu tylko zostały wydane decyzje i uruchomione zostały wydania z magazynów - 7 mln 240 tys. maseczek, 2 mln 690 tys. rękawiczek, 400 tys. litrów płynu do dezynfekcji, 500 tys. masek Hepa". "Kupiliśmy we własnym zakresie blisko 1000 respiratorów, 165 z nich już jest u nas" - dodał.

Przekazał, że ten sprzęt został dostarczony do 19 szpitali jednoimiennych, 80 szpitali, gdzie są oddziały zakaźne, ale również do ponad 500 szpitali w Polsce. Jak mówił, "105 z nich to są szpitale onkologiczne i hematologiczne bądź oddziały onkologiczne i hematologiczne". "Tam wiemy, że są pacjenci, którzy są najbardziej narażeni" - dodał szef resortu zdrowia.

Łukasz Szumowski powiedział, że "7 mln maseczek, czy 0,5 mln masek Hepa" trafiło do ponad 1580 zespołów ratownictwa medycznego, ponad 9 tys. praktyk lekarzy POZ, do 13 tys. 700 aptek, do laboratoriów, do policji, do straży granicznej.

Zapewnił, że w kolejnych tygodniach realizowane będą kolejne dostawy. Podkreślił, że to "niezwykle ważne, dlatego że już w tej chwili mamy taki etap epidemii, że niedługo prawdopodobnie będziemy prosili, żeby cały personel medyczny nosił na stałe maseczki w pracy po to, żeby chronić swoich kolegów, chronić pacjentów" - powiedział.

"Wiemy, że coraz więcej jest transmisji poziomej wirusa. Chcemy, żeby ten sprzęt ochrony był wszędzie dostępny, bo musimy chronić medyków. W pierwszej kolejności medyków, w szerokim tego słowa znaczeniu, począwszy od laboratoriów, a skończywszy na transporcie czy personelu, który pracuje w szpitalach" - podkreślił Ł. Szumowski. Wskazał, że "tam to ryzyko zakażenia jest największe".

Podczas sobotniego briefingu minister zdrowia pytany, czy rząd zamierza zmienić rozporządzenie w sprawie uzależnienia dopuszczalnej liczby klientów w sklepie od jego powierzchni, odpowiedział, że rząd stale analizuje tę kwestię.

"Analizujemy całą sytuację epidemiczną, mobilność Polaków, patrzymy, jak te regulacje, które wprowadzamy, działają w polskich warunkach. Wydaje się, że w każdym tygodniu będziemy dostosowywali treść rozporządzeń do sytuacji bieżącej" - mówił.

"Wiemy, że zbliżają się święta Wielkiej Nocy i też będziemy musieli tutaj przeanalizować i zareagować na tę wyjątkową sytuację" - dodał.

Szef KPRM Michał Dworczyk pytany, czy zwiększą się w sklepach kontrole policji, odpowiedział, że kontroli w sklepach oraz w przestrzeni publicznej będzie cały czas dużo, a w niektórych miejscach więcej niż dotychczas. Podkreślił, że większa część Polaków utrzymuje w tych dniach samodyscyplinę.

"Niemniej zdarzają się sytuacje łamania tych regulacji, dlatego służby porządkowe będą utrzymywały wysoki stan kontroli, a jeszcze miejscami stan tych kontroli będzie zwiększony" - mówił szef KPRM.

Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem, dopuszczalna liczba klientów w danym momencie w sklepie jest uzależniona od liczby kas, które się w nim znajdują - na jedną kasę przypada trzech możliwych klientów. Pozostali klienci muszą czekać przed sklepem, zachowując sugerowany odstęp 1,5 m odległości od kolejnego klienta.

Stworzono sześć grup produkcyjnych zrzeszających ponad 100 szwalni; dzięki temu już w kwietniu miesięczny wolumen masek niemedycznych dla każdego obywatela, który nie styka się na pierwszym froncie z osobami zarażonymi, wyniesie 40 mln sztuk - podał min. Dworczyk.

"Zostało zakupionych 300 tys. testów, to są oczywiście kolejne testy, łącznie mamy ich w tej chwili chyba około 400 tys." - poinformował szef KPRM na konferencji prasowej.

Do M. Dworczyka skierowano pytanie, jaka jest rekomendacja rządu dotycząca wyjazdów na Święta Wielkanocne do bliskich, do innego miasta; czy dopuszczalny jest wyjazd prywatnym samochodem.

"Tu jest rekomendacja jednoznaczna, powinniśmy maksymalnie ograniczyć przemieszczanie się, to jest oczywiście poważny problem i poważne wyzwanie, bo Święta Wielkiej Nocy są takim czasem, kiedy zwykle spotykaliśmy się z rodzinami, kiedy Polacy podróżowali miedzy miastami, ale (...) staramy się chronić życie ludzkie. W związku z tym rekomendacja jest jednoznaczna, aby w te święta zrezygnować z podróży, aby w te święta pozostać w domach" - powiedział szef KRPM.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski dodał, że kontakt przy świątecznym stole jest w tym roku, w tym trudnym okresie epidemii, ogromnym zagrożeniem. "To są święta nowego życia i oby takie były, i postarajmy się, żeby były symbolem życia, a nie epidemii, która może zdziesiątkować nas, jeżeli zintensyfikujemy nasze kontakty międzyludzkie" - podkreślił minister zdrowia.

"W tej chwili testujemy około 6 tys. na dobę. Możliwości laboratoriów są znacznie większe. W tej chwili w laboratoriach jest już na miejscu 150 tys. testów. Kolejne 500 tys. jest zakontraktowane. W sumie mamy zakontraktowanych blisko 800 tys. tych testów - genetycznych oczywiście" - podkreślił na konferencji prasowej Ł. Szumowski.