Trzęsienie świata

Jacek Dziedzina

|

GN 14/2020

publikacja 02.04.2020 00:00

Nie ma takiego obszaru rzeczywistości, który nie zostałby dotknięty skutkami pandemii. Czy to oznacza, że świat, który znaliśmy, już nie istnieje?

Trzęsienie świata Roman Koszowski /Foto Gość

Kościół i wiara. Gospodarka i pieniądz. Polityka i układ sił w świecie. To trzy wybrane obszary, które wydają się najbardziej podatne na wstrząsy wywołane zawieszeniem aktywności ludzi na całym świecie. To obszary, na których ten stan zawieszenia zostawi trwały ślad. Trudno wyobrazić sobie, by nawet po rychłym – miejmy nadzieję – ustaniu epidemii wszystko wyglądało tak samo jak wcześniej. To oczywiste ryzyko – tam, gdzie straty będą oznaczały ruinę, a zarazem szansa – tam, gdzie narodzi się nowa, lepsza rzeczywistość. O nadzieje i obawy związane z tą wielką niewiadomą zapytałem o. Tomasza Gałuszkę OP, Andrzeja Sadowskiego i Dariusza Rosiaka.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.