Odarcie

Marcin Jakimowicz

Nigdy nie przeżywałem takiego Postu. Nie ma on nic wspólnego z rekolekcjami typu „duchowe SPA”. Boli. Bóg odziera mnie z religijności i żąda dostępu do serca. Nie słyszę wołania: „Nawróćcie się!”, ale „Nawróć się!”. To o mnie.

Odarcie

„Kiedy ludzi religijnych pozbawi się obrzędów, to się gubią i nie potrafią się odnaleźć, czują się zdezorientowani i napełnia ich lęk. Tymczasem Bóg nie ogranicza się do świątyni, ani do liturgii, Bóg daje się poznać tym, którzy Go miłują, i współdziała z nimi we wszystkim dla ich dobra” – pisze ks. Marek Wasąg w najtrafniejszym i najbardziej przejmującym tekście, jaki czytałem w czasie tego postu (poniżej link do całości).

Tak, Bóg odziera mnie z religijności i żąda dostępu do serca. Pokazuje mi bezmiar mojej pychy. W czasie tego postu nie słyszę wołania: „Nawróćcie się!”, ale „Nawróć się!”. To o mnie. To do mnie.

Nigdy nie przeżywałem takiego Postu. Nie ma on nic wspólnego z rekolekcjami typu „duchowe SPA”. Boli. Widzę mą nędzę, bardzo dotyka mnie zaproponowana przez papieża Franciszka modlitwa przyjęcia Komunii duchowej: „O, mój Jezu, ofiarowuję Ci moje skruszone serce, uniżone w swojej nicości i Twojej świętej obecności”.

Moja nicość i Jego obecność. Naczynia połączone. Wiem, że ocalić mnie może jedynie Jego miłosierdzie. Przed laty ogromne wrażenie zrobiła na mnie trafna intuicja Ulfa Ekmana. Nie dziwię się, że wywołała lawinę komentarzy: „Kiedy diabeł naprawdę jest wystraszony, posyła religijnych ludzi. Tak było zawsze, więc nie powinno nas to zaskakiwać. Do Jezusa przysyłał faryzeuszy, saduceuszy, herodian i stróżów świątynnych. Bez względu na to, co Jezus zrobił, byli przeciwko Niemu. Szabat był cudownym dniem, aby czynić dobrze, więc Jezus chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając chorych, również w tym dniu. Raz znalazł się człowiek z uschłą ręką, do którego Jezus powiedział: »Wyciągnij swoją rękę«. Człowiek został uzdrowiony, a reakcja była taka: »Nie wolno ci czynić takich rzeczy w Szabat«.

Z taką samą reakcją możemy się spotkać dzisiaj w wielu kościołach. »My nie robimy tych rzeczy tutaj. My nie uzdrawiamy tutaj chorych. Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy i nie zamierzamy tego zmienić«. Niektórzy ludzie powstają i opierają się Bogu, kiedy widzą, jak Duch Święty zaczyna się objawiać. Puste warownie podnoszą się przeciwko poznaniu Boga i próbują zatrzymać przepływ mocy Ducha Świętego, który uwalnia ludzi. Uczniom Jezusa nie było łatwiej. Często napotykali podobne sytuacje, doświadczali tej samej konfrontacji z religijnością, z jaką spotkał się Jezus. Wszystkie te ataki miały na celu zduszenie życia, które w nich było. Ciemność nie miała jednak mocy nad Jezusem ani nad Jego uczniami” (Ulf Ekman, Zniszcz dzieła diabła).

Tutaj: Cały tekst ks. Marka Wasąga