Wybierz jasność

Franciszek Kucharczak

|

GN 12/2020

publikacja 19.03.2020 00:00

Myśl wyrachowana: Wszędzie widzisz zło? To masz problem ze wzrokiem.

Wybierz jasność

Ktoś wrzucił do sieci taką modlitwę: „Dobry Boże, daj ludziom rozum, bo papier toaletowy, makaron i mąkę już mają”. Faktycznie, wielu ludzi pod wpływem internetowych strachów, że wszystkiego zabraknie, a jak coś będzie, to ceny poszybują pod niebo, zrobiło zapasy. Widziałem także mema przedstawiającego faceta w kombinezonie okrywającym całe ciało i w masce przeciwgazowej, który patrzy na widza i mówi: „Idę do Biedronki, chcesz coś?”.

Zdobyłem się na odwagę i poszedłem do Biedronki bez maski przeciwgazowej. Zobaczyłem stosy papieru toaletowego, półki uginające się od torebek z mąką i regały pełne przeróżnych rodzajów makaronu. A wszystko w zwykłej cenie. I ludzi niewielu. Rozumu wprawdzie w sklepie nie dawali, ale on na widok faktów zwykle sam przychodzi. Bo znajomość faktów pozwala poznać prawdę, a prawda jest zawsze najlepsza. Dlatego diabeł tak nas od niej odgradza lawiną fałszywek. Nasz nieprzyjaciel chce, żebyśmy, tonąc w błędnych mniemaniach, sami siebie dręczyli przewidywaniem rzeczy, na które nie mamy wpływu i które być może nigdy na nas nie przyjdą. A jeśli przyjdą, to nie tak, jak on mówi.

Zły chce, żeby człowiek bez żadnego sensu sam sobie kopał dół i żeby przy tym jęczał, jakie to wszystko strasznie dołujące.

Rzeczywistość można widzieć w jasnych lub ciemnych barwach. Te drugie są domeną Złego, bo on działa w ciemności. Zły w swojej strategii wykorzystuje kłamstwa bieżące i nieprawdy zbierane latami po to, żeby w dogodnym momencie rzucić je wszystkie na front walki z prawdą. Wtedy prócz strachu uzyskuje też skłócenie i podział. I gdy ludzie jak nigdy powinni się jednoczyć, rzucają się sobie do gardeł.

Dotyczy to wielu rzeczy, nawet pobożnych i wynikających z czyjejś religijnej gorliwości, ale przekazywanych w duchu oszczędnego gospodarowania prawdą. Fałsz to fałsz i nawet gdy wydaje się elementem walki o rzeczy najświętsze, przynosi zatrute owoce. Na przykład całymi latami puszczane w obieg sugestie, a czasami wypowiadane wprost twierdzenia, że Komunia św. na rękę to „część planu Szatana”. Dziś, gdy uprawnione władze kościelne zalecają tę formę przyjmowania Ciała Pańskiego, są tacy, którzy biskupów nazywają sługami Złego. Ich przekonanie ukształtowała nieznajomość faktów, choćby takiego, że do IX wieku chrześcijanie w taki właśnie sposób przystępowali do stołu Pańskiego. Ktoś nadgorliwy karmił ich „fejkami”, że „nigdy tak nie było” i musi być tak, jak rzekomo „zawsze było”. Teraz widzimy, jak taka pobożna nieuczciwość skutkuje. Gniew i bunt wobec decyzji Kościoła, które Jezus pozostawił w rękach swoich zastępców i które sam szanuje, to nie jest dobry owoc. Kto chce się nim zatruwać, jego wybór. Ale czy nie lepiej otworzyć się na prawdę i z radością przyjąć Pana, który, zanim przyjdzie do naszych serc, chce spocząć w naszych rękach?•

* * * * *

Wiara w narodzie

Z badań nad religijnością przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że 61 proc. mieszkańców w wieku powyżej 15 lat jest zaangażowanych religijnie. Najwięcej jest słabo zaangażowanych – 33 procent. Osób, które określają się jako średnio zaangażowane, jest 23 procent. Mocno zaangażowanych religijnie jest tylko 5,5 procent. 5 proc. stanowią osoby religijnie nieaktywne. Poczucie przynależności do Kościoła lub organizacji religijnej badano na podstawie deklarowanej wiary, spełnianych praktyk religijnych, poczucia związku z parafią lub wspólnotą, a także opierając się na ilości czasu poświęcanego na pracę społeczną na rzecz swojej wspólnoty. Im bardziej zaawansowany wiek badanych, tym większy jest wśród nich odsetek mocno zaangażowanych religijnie. Cóż, badania jak badania. Może niewielu jest głęboko religijnych, ale wierzący są wszyscy. Także ateiści. A zwłaszcza oni. Bo żeby szczerze myśleć, że Boga nie ma, to trzeba mieć naprawdę potężną wiarę.•

Znów zawód

Papież kolejny raz ostro wypowiedział się o ideologii gender. W czasie audiencji dla francuskich biskupów, którzy przybyli do Watykanu z wizytą ad limina, powiedział, że odrzucenie różnic między płciami jest największą tyranią. Wskazał, jak wielką szkodę przynosi wmawianie ludziom, że mogą decydować o własnej płci. Zdaje się, że Franciszek znów naraził się nie tylko genderystom, ale i tym, którzy pomawiają go o przychylność genderyzmowi.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.