Rok szarańczy

Mariusz Gogól

|

GN 08/2020

publikacja 20.02.2020 00:00

Rekordowa ilość szarańczy plądruje wschodnią część Afryki. Roje wygłodniałych owadów przemieszczają się również w kierunku Bliskiego Wschodu. Pojedynczy rój może w ciągu jednego dnia pozbawić jedzenia 100, 200, a nawet 300 tys. ludzi.

Rok szarańczy ISTOCKPHOTO

Najgorsze jest to, że nie da się przewidzieć, w którą stronę roje szarańczy polecą i jak bardzo się rozmnożą. Redukcja ich liczebności nie jest sprawą prostą. Wymaga oczywiście pieniędzy, ale nie tylko one są problemem. Niektóre z zagrożonych obszarów są objęte wojną, a to uniemożliwia jakiekolwiek kompleksowe działanie.

Miliardy

Afrykańska roślinność została zaatakowana przez szarańczę pustynną. To jeden z gatunków owadów zaliczanych do prostoskrzydłych, czyli do tej samej grupy co spotykane na naszych łąkach pasikoniki. Dlatego wygląd owadów nie powinien być nam obcy. Choć oczywiście osobniki szarańczy są znacznie większe niż nasze koniki polne. Jest jeszcze coś. W odróżnieniu od niegroźnego bywalca naszych łąk szarańcza pustynna przybiera inne barwy. Zazwyczaj jest brązowa z charakterystycznymi żółtymi plamami. Ekstrawaganckie kolory tego 6-centymetrowego owada świetnie pasują do jego natury. Można ją opisać słowami: błyskawiczne sianie spustoszenia.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.