Tajemnicze słowa

GN 08/2020

publikacja 20.02.2020 00:00

Biesiadnicy są przerażeni. Podczas uczty wystawionej przez króla Babilonii Baltazara nagle ukazała się ręka pisząca na ścianie tajemniczą inskrypcję w języku hebrajskim: Mene, mene, tekel ufarsin (tradycyjnie wcześniej odczytywane jako: Mane, tekel, fares).

Rembrandt Harmenszoon van Rijn "Uczta Baltazara", olej na płótnie, ok 1635 r. National Gallery, Londyn Rembrandt Harmenszoon van Rijn "Uczta Baltazara", olej na płótnie, ok 1635 r. National Gallery, Londyn

Baltazar obiecał obdarzyć godnością królewską tego, kto objaśni ten napis. Sprowadził na dwór wróżbitów i astrologów, ale żaden z nich nie potrafił wytłumaczyć znaczenia tajemniczych słów. Uczynił to dopiero wezwany przez króla prorok Daniel. Powiedział, że Baltazar zostanie ukarany przez Boga za swe grzechy, a zwłaszcza za świętokradztwo, jakiego się dopuścił. Podczas uczty pito bowiem wino i jedzono potrawy ze złotych naczyń zrabowanych przez Nabuchodonozora ze świątyni jerozolimskiej. Tajemnicze słowa – policzono, zważono, rozdzielono – Daniel wyjaśnił następująco: „(...) Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres. (...) Zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki. (...) Twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom” (Dn 5,26-28).

Na twarzach króla i jego gości widzimy paniczny strach. Kobieta z prawej strony upuszcza kielich ukradziony ze świątyni, w którym właśnie podawała wino Baltazarowi. Spojrzenia wszystkich kierują się na złowieszczy napis.

Artyście zależało na autentyczności inskrypcji. Konsultował się w tej sprawie z żydowskim uczonym Samuelem Menassehem ben Israelem, który uważał, że napis biegł prawdopodobnie od lewej do prawej, wbrew zasadom pisowni języka hebrajskiego. Dlatego żaden uczony babiloński nie potrafił go odczytać.

Jeszcze tej samej nocy Baltazar został zamordowany, a jego tron przejął król perski Dariusz.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.