Terroryzm dietetyczny

Franciszek Kucharczak

|

GN 07/2020

publikacja 13.02.2020 00:00

Myśl wyrachowana: Nie jesz mięsa? Nie rzucaj mięsem w tych, którzy je jedzą.

Terroryzm dietetyczny

Ciekawa postać ta Sylwia Spurek, obecnie europoseł, a przedtem zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich. Z jednej strony walczy o godność krów, które ponoć są gwałcone po to, żeby było mleko (a mleko podobno jest tylko dla cielaczków), a z drugiej strony fotografuje się z napisem „Aborcja jest OK”. Jakoś troska o potomstwo zwierzęce nie kłóci się u tej pani z popieraniem uśmiercania dzieci.

Pani Spurek i jej podobne osoby doprowadziły do debaty w europarlamencie na temat „sprawiedliwego ustalania cen mięsa”. Domagają się wprowadzenia „opłaty środowiskowej”, która ma spowodować znaczący wzrost cen mięsa w całej Unii Europejskiej. Chodzi oczywiście o to, żeby ludzie żywili się tak jak pani Spurek, czyli prawdopodobnie na bazie soi, warzyw, owoców i takich tam, a mleko zostawili krowom, miód pszczołom i jajka kurom. No i żeby, oczywiście, skończył się „holocaust zwierząt”. Notabene to właśnie pani Spurek wywołała skandal promocją plakatu z krowami w pasiakach i z gwiazdą Dawida.

To pokazuje, jacy ludzie próbują meblować życie mieszkańców większości naszego kontynentu. Jeśli ich pomysły zostaną zrealizowane, będziemy uprawiali turystykę mięsną do Wielkiej Brytanii. Londyn wreszcie będzie miał okazję odwdzięczyć się za polskich lotników z II wojny i ocalić nas przed anemią. No i w ogóle tylko tam będzie można coś kupić w miarę tanio, bo gdy w Unii wzrosną ceny mięsa, wzrosną też ceny innych produktów spożywczych, a za tym w ogóle wszystkiego.

Bojownicy bezmięsności argumentowali w PE m.in., że Europejczycy jedzą za dużo mięsa, a to niezdrowo. Jacy troskliwi. Ludzie robią mnóstwo rzeczy, które średnio im służą. Jeśli władza im tego zabroni albo utrudni korzystanie z tego, będzie tak jak kiedyś z prohibicją: rozwinie się nielegalny rynek, interes zaczną robić różne mafie i w ogóle wzrośnie patologia.

Pomysł, że można naprawiać ludzi przymusem ideologicznym, zawsze kończy się jeszcze większym psuciem ludzi. W stanie czystym widać tę prawidłowość w Korei Północnej. Władza od dziesięcioleci urabia ludzi na prawdziwych komunistów, ale w istocie zrobiła z nich społeczeństwo potwornie zastraszonych ludzi. Gdy koszmar się skończy, miną kolejne dekady, zanim mentalnie powrócą do normalności.

Każdy człowiek ma jakiś własny pomysł na naprawienie ludzkości, ale groźny jest ten, który zabiera się do tego inaczej niż od pracy nad sobą. Dorośli ludzie mają prawo wyboru sposobu życia, nawet jeśli osobom pokroju pani Spurek się to nie podoba.

Sam Bóg pozwala ludziom wybierać. „Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo” – mówi. Nasza decyzja nie jest Mu obojętna, dlatego od razu wzywa: „Wybierajcie więc życie, abyście żyli” (Pwt 30,19). Bóg chce naszego szczęścia, ale to my zdecydujemy, czy też chcemy.•

* * * * *

Mała, a człowiek

Donald Trump podczas wystąpienia w Kongresie wzywał do wprowadzenia prawnego zakazu tzw. późnych aborcji. W trakcie przemówienia przedstawił kongresmanom małą Ellie i jej mamę Robin Schneider. Dwuletnia dziś dziewczynka urodziła się w 21. tygodniu ciąży. Ważyła wtedy mniej niż 460 gramów, lecz mimo to jest zdrowym i silnym dzieckiem. Prezydent wyraził uznanie dla umiejętności lekarzy i dla determinacji rodziców Ellie. Czy to przekona polityków? To zależy od tego, czy przekona ich wyborców.•

Kneblowanie

Wyższe uczelnie w Wielkiej Brytanii łamią wolność wypowiedzi studentów. Studenckie organizacje obrony życia spotkały się z odmową zgody na działalność na uniwersytetach w Aberdeen, Glasgow i Nottingham. Potwierdza to Komitet Praw Człowieka ONZ, który poinformował, że na brytyjskich uczelniach programowo utrudnia się, a nawet uniemożliwia działanie organizacjom pro life. Autorzy dokumentu wyciągają wniosek, że oznacza to zanik pluralizmu poglądów w środowisku uniwersyteckim. Po odwołaniu się do sądu zakaz działalności organizacji pro life został cofnięty, ale tendencja jest wyraźna. Warto przypomnieć, że we Francji w ogóle nie wolno już publikować treści antyaborcyjnych, bo to może spowodować traumę kobiet. No bo podobno aborcja to prawo człowieka, więc nie można się zgadzać na łamanie praw człowieka, prawda?•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.