95 lat na fali

Szymon Babuchowski

|

GN 05/2020

publikacja 30.01.2020 00:00

– Tu próbna stacja radionadawcza Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego w Warszawie, fala 385 metrów – przywitał słuchaczy inżynier Roman Rudniewski. 1 lutego 1925 r. narodziła się polska radiofonia.

Setna audycja Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego. Setna audycja Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego.
nac

Zaledwie pięć lat wcześniej w amerykańskim Pittsburghu uruchomiono pierwszą na świecie stację radiofoniczną. Polska, odbudowująca się po wojnie i trwającej ponad wiek niewoli, szybko nadrabiała zaległości także w dziedzinie radiofonii. W społeczeństwie błyskawicznie rosło zainteresowanie nowym medium. Gdy PTR rozpoczynała emisję, miała w Warszawie zaledwie 78 radioabonentów, w roku następnym – już ponad 33 tysiące.

Flanela na mikrofonie

Polskie Towarzystwo Radiofoniczne było przedsiębiorstwem zajmującym się konstruowaniem i wytwarzaniem sprzętu radiotechnicznego, stanęło jednak do konkursu na eksploatację radiofonii w Polsce, organizowanego przez Ministerstwo Przemysłu i Handlu. Nim pojawiła się decyzja o koncesji, PTR zaczęło nadawać. Regularne audycje emitowane były codziennie od 18.00 do 19.00. Na początku składały się na nie przemówienie inżyniera Rudniewskiego i występy solistów. Później dodano także komunikaty Państwowego Instytutu Meteorologii i wiadomości Polskiej Agencji Telegraficznej. „Nasz pierwszy mikrofon był brzydki, pokraczny, owinięty we flanelę i zawieszony na gumowych poduszkach. (…) Studio przypominało lożę masońską. Ściany i sufit wybite grubą i mocno sfałdowaną materią, podłoga wyłożona grubym dywanem, okna szczelnie przysłonięte. Wewnątrz panował półmrok, powiększając nastrój tajemniczości” – tak w 1939 r. na łamach tygodnika „Antena” opisywał Rudniewski warunki, w których powstawały pierwsze polskie audycje radiowe.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.