Dwa razy próbowała popełnić samobójstwo z powodu... aborcji

M.Gajos/Life News/Daily Mail

publikacja 10.01.2020 10:00

Zwolennicy aborcji twierdzą, że kobiety są szczęśliwe po tym, jak decydują się na aborcję. Prawda jest jednak inna.

Dwa razy próbowała popełnić samobójstwo z powodu... aborcji Zdj. ilustracyjne. Pixabay

Catherine Mousley pochodzi z Nottingham, ale obecnie mieszka w południowym Londynie. Po raz pierwszy zaszła w ciążę w styczniu 2017 r. U dziecka zdiagnozowano zespół Downa. Catherine i je 37-letni partner Chris podjęli wtedy decyzję o zabiciu dziecka w 17 tygodniu - czytamy na Daily Mail.

Po urodzeniu syna Jake'a w maju 2018 r. Catherine zalała fala żalu i  poczucia winy z powodu zamordowania swojego pierwszego dziecka. Miała trudności z odczuwaniem miłości do nowo narodzonego synka i nie była w stanie nawiązać z nim więzi.

Została umieszczona w South London's Bethlem Royal Hospital's Mother and Baby Unit. Z powodu poczucia winy związanego z aborcją okaleczyła się żyletką, zadając sobie 17 ran, i dwa razy próbowała popełnić samobójstwo, bo uważała, że zawiodła jako matka.

"Kiedy po raz pierwszy usiłowałam popełnić samobójstwo, byłam na krawędzi (...). Chciałam zakończyć swoje życie, ponieważ nie czułam się, że zasługuję na to, by być matką po tym, jak zakończyłam życie mojego pierwszego dziecka. Cieszę się, że próby samobójcze nie przyniosły rezultatu, chociaż spowodowały u mnie uszkodzenie wątroby, to jednak życie ma wiele do zaoferowania."

Kiedy Mousley była w ciąży z Jake'em wspomina, że ​​walczyła z niepokojem i myślami samobójczymi - czytamy na Life News.

"Podczas ciąży z Jake'em nie miałam żadnych komplikacji fizycznych, ale mentalnie czułam się tak niespokojna, ponieważ martwiłam się, że też go stracimy. Bałam się, że coś pójdzie nie tak. Chciałam zakończyć swoje życie, jeśli byłyby problemy z moją drugą ciążą, po prostu nie mogłabym sobie z tym poradzić".

Mousley przyznała, że ​​przez większość swojego życia borykała się z problemami zdrowia psychicznego. Jednak miesiące po urodzeniu Jake'a były dla niej trudniejsze.

Teraz ​​uczy się nawiązywania więzi ze swoim synkiem i cieszy się, że nie udało jej się popełnić samobójstwa.

Pisze także o swoich doświadczeniach online, aby pomóc innym borykającym się z problemami matkom, by wiedziały, że nie są same.

"Radość, którą przynosi mi Jake jest teraz ogromna. Rozśmiesza mnie każdego dnia. Cieszę się, że mogę pomagać innym".

Life News przytacza także informację dotyczącą badań według których kobiety, które zdecydowały się na aborcję, są bardziej narażone na samobójstwo. Jedno z badań opublikowanych w sierpniowym wydaniu British Medical Journal wykazało, że kobiety, które dokonały aborcji, siedem razy częściej popełniały samobójstwo niż kobiety, które urodziły swoje dzieci.