Reakcja po wypowiedziach Putina: Polska nie godzi się na fałszowanie historii

PAP

publikacja 28.12.2019 13:30

Polska nie godzi się na fałszowanie historii, na "de facto stalinowską narrację" – mówił w sobotę wicerzecznik PiS Radosław Fogiel, odnosząc się do ostatnich wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina. Poseł KO Paweł Kowal ocenił, że Putin może chcieć zaostrzyć politykę w Europie Środkowej.

Reakcja po wypowiedziach Putina: Polska nie godzi się na fałszowanie historii Prezydent Rosji Władimir Putin. PAP/EPA/MIKHAIL METZEL/KREMLIN POOL

W ostatnim czasie doszło do kilku wystąpień prezydenta Rosji, podczas których krytykował on wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. ocenę, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. W piątek, w związku z wypowiedziami prezydenta Putina, ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Temat wypowiedzi prezydenta Rosji pojawił się podczas sobotniej rozmowy polityków w Polskim Radiu 24. Fogiel wskazał, że wezwanie ambasadora przez MSZ, to podstawowe działanie na poziomie dyplomatycznym. "Dość jasno zostało zakomunikowane panu ambasadorowi, że Polska nie godzi się na takie fałszowanie historii, na de facto stalinowską narrację, na zakłamywanie faktu, że to Polacy zostali napadnięci przez hitlerowskie Niemcy, a Związek Sowiecki był ich niejawnym sojusznikiem od podpisania aneksu do paktu Ribbentrop-Mołotow, a jawnym - już od 17 września 1939 r." - mówił polityk PiS.
Z kolei Paweł Kowal z KO zwrócił uwagę, że wypowiedzi prezydenta Rosji są nieprzypadkowe. "Analitycznie patrząc na pewno to nie jest przypadkowe. To jest już w tej chwili ciąg wypowiedzi, dlatego tutaj musi być reakcja" – podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że "mamy pewien problem", gdyż tak naprawdę nie wiadomo do czego mają doprowadzić wypowiedzi Putina. "Czy to jest kwestia wewnętrznej polityki i Putin coś przygotowuje na wewnętrznym rynku, dlatego że czuje, że traci władzę? Nie od dzisiaj eksperci mówią, że Putin ma słabą pozycję w obozie władzy i może zostać wymieniony w ramach obozu władzy w Rosji. Czy to jest przygotowanie jakieś akcji w Europie Środkowej, jakiejś szerszej akcji?" – mówił Kowal.

"Jeśli widzimy takie nieoczekiwane, szczegółowe deklaracje historyczne u Putina, to wiedzmy, że tu chodzi o jakąś politykę, tylko jeszcze czegoś nie wiemy, gdzie to się będzie działo. Obawiam się, że to będzie zaostrzenie polityki w Europie Środkowej albo na Kaukazie. Będzie to zrobione po to, aby uzasadnić pozostawanie Putina u władzy. Natomiast skutki tego dla naszego regionu mogą być bardzo poważne" – oświadczył Kowal.

Fogiel przyznał rację Kowalowi, że działania Putina nie są przypadkowe. "Faktycznie te wszystkie zagrożenia, powrót do imperialistycznej polityki rosyjskiej, który widzimy na Krymie (...) jest więc oczywiście obawa, że technologowie geopolityki na Krymie doszli do wniosku, że przedstawienie i użycie tej antysemickiej pałki, czyli przedstawienie Polaków jako antysemitów, wspólników Hitlera pozwoli na osłabienie pozycji Polski na arenie międzynarodowej. To pewnie w ich mniemaniu bardzo skuteczny sposób na wsadzenie klina między Polskę a Izrael, między Polskę a USA, osłabienie równocześnie NATO" – mówił dodając, że trudno tę sprawę odrywać od kontekstu zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce.

Putin sformułował też zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który – według rosyjskiego prezydenta – miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki. "Łajdak, antysemicka świnia, inaczej powiedzieć się nie da. W pełni solidaryzował się on (Lipski) z Hitlerem w jego antysemickim nastawieniu, i, co więcej, obiecywał wystawić mu w Warszawie pomnik za niegodziwości wobec narodu żydowskiego" – mówił w zeszłym tygodniu Putin uczestnicząc w posiedzeniu kolegium kierowniczego ministerstwa obrony Rosji.

Nie jesteśmy zaskoczeni słowami, które padają z ust prezydenta Rosji Władimira Putina w ostatnim czasie, byliśmy na to przygotowani - powiedział w sobotę rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. W radiowej Trójce powiedział, że wypowiedzi Putina nie są zaskoczeniem dla polskich władz. "Wczoraj pan prezydent miał ponaddwugodzinną naradę m.in. właśnie w tej kwestii. Według nas wynika to tylko i wyłącznie z tego, że polska polityka zagraniczna odnosi ogromne sukcesy w ostatnim czasie, przede wszystkim na kanwie bezpieczeństwa" - mówił.

"Władimir Putin od dłuższego czas próbuje reinterpretować historię, powracając do interpretacji z czasów sowieckich" - powiedział w sobotę ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski w wywiadzie dla PR1. Zaznaczył, że te ostatnie próby są "kłamliwe, mało subtelne". Podkreślił, że wątpi w ich powodzenie na arenie międzynarodowej.

Szatkowski powiedział, że "III Rzesza rzeczywiście składała Polsce propozycję sojuszu antysowieckiego i wierzyła, że Polska tej oferty nie odrzuci, ale jak wiemy - odrzuciła".

Zaznaczył, że fakt odrzucenia niemieckiej propozycji bardzo pozytywnie świadczy o polskiej postawie. Ocenił, że przekaz, który chciał wysłać w świat Putin, "nie trafi na zachód". Wskazał, że świadczą o tym m.in. krytyczne komentarze środowisk żydowskich w Stanach Zjednoczonych.