publikacja 23.12.2019 11:39
Przez cztery tygodnie Adwentu nasi dziennikarze dzielili się świadectwem wiary. Posłuchajcie całości. Warto raz jeszcze postawić sobie pytanie: „Na co czekam?”.
Aleksandra Pietryga, dziennikarka portali wiara.pl i gosc.pl:
Czekaliśmy bardzo długo... Ten adwent oczekiwania na nasze pierwsze dziecko trwał aż 9 lat. W tym czasie było wiele łez, wiele modlitw, wielu lekarzy, wiele cierpienia... Zwłaszcza, gdy wokół zaczęły pojawiać się rodziny z małymi dziećmi. A w nas ciągle była tęsknota i ten ogromny brak. Pamiętam, że po ośmiu latach takiego zmagania zapytaliśmy Pana Boga, czy dla nas też ma takie błogosławieństwo. Czy jeszcze doświadczymy wypełnienia tej przestrzeni, która w naszym życiu jest pusta? I dostaliśmy bardzo konkretną odpowiedź...
Zobacz kolejny film na następnej stronie
#2 Adwent 2019 z gosc.pl. Na co czekamy? Czarne chmury
Piotr Sacha, dziennikarz serwisu gosc.pl:
Nie zastanawialiśmy się, co będzie dalej. Wciąż padał obficie deszcz, a dzieci nie były mniej marudne niż przed modlitwą. Wierzyliśmy, że jeśli z ufnością dziecka zawierzymy Bogu nasze wakacje, to nie musimy się niczym martwić. Włączyliśmy amerykańską stację radiową, cięliśmy przez czarne chmury na północ. Już gdy wjeżdżaliśmy do miasteczka Niagara Falls, niebo zaczęło się przejaśniać...
Zobacz kolejny film na następnej stronie
#3 Adwent 2019 z gosc.pl Na co czekamy? Jestem zdolny do wszystkiego
Marcin Jakimowicz, dziennikarz "Gościa Niedzielnego":
Kryzys dotknął mocno życia rodzinnego. Do tego stopnia, że napisałem kiedyś na facebooku: „Jestem zdolny do wszystkiego”. I to nie była tania kokieteria. Wiedziałem, że jestem w stanie rozwalić wspólnotę i rodzinę. Często słyszałem, jak księża mówili – cytując Biblię – „kto stoi, niech baczy, by nie upadł”. Ja zauważyłem, że Biblia jest jeszcze bardziej dosadna. Było napisane: „komu się wydaje, że stoi...”.
Zobacz kolejny film na następnej stronie
#4 Adwent 2019 z gosc.pl Na co czekamy? Bałam się, że umrę. Prosiłam: Jezu, Ty się tym zajmij
Justyna Stolfik-Binda, dziennikarka Radia eM:
Kolejna wizyta u lekarki. Niepokój na jej twarzy. Jakieś niejasności, podejrzenia, które wyjaśniły się na rutynowych badaniach prenatalnych. Dowiedzieliśmy się wtedy, że nasze dziecko najprawdopodobniej ma ciężką wadę genetyczną. Podejrzewano Zespół Edwardsa. Jedyne, co zaproponował mi wtedy lekarz, to aborcja. Nie proponował mi wizyty u genetyka czy u psychologa. Powiedział wprost: Aborcja to jedyne, co mogę pani zaproponować. Byłam w szoku...
Zobacz kolejny film na następnej stronie
#5 Adwent 2019: Na co czekamy? Sylwester Strzałkowski
Sylwester Strzałkowski, dziennikarz Radia eM:
Czekanie na śmierć mamy było najtrudniejsze... Wiedziałem, że na ten moment trzeba się przygotować przez lata. Bo czekanie na dzień, kiedy rodzice pójdą do życia wiecznego, jakoś jest przewidywany w życiu. To jednak chwila, kiedy to nastąpiło, była szczególnym czekaniem. Przez kilka godzin mogłem tylko siedzieć koło niej, trzymać za rękę, modlić się, mówić do niej. Z każdą chwilą było trudniej. Kluczowe pytanie, czym wypełnić to czekanie?...
Zobacz kolejny film na następnej stronie
#6 Adwent 2019 z gosc.pl Na co czekamy? Wspólnie będziemy wołać o Jego powrót
Joanna Juroszek, dziennikarka "Małego Gościa Niedzielnego":
Pamiętam, jak w zeszłym roku w czasie Wigilii usłyszałam wewnętrzny głos, który mówił mi, że kolejne święta będę spędzać ze swoim mężem. Co ciekawe, ja w to uwierzyłam. Wcześniej już doświadczyłam, że Pan Bóg dotrzymuje swoich obietnic, jest Bogiem wiernym. Dlatego wiedziała, że jeżeli te słowa wypowiedział On, to właśnie tak się stanie. Czułam, że to wielkie pragnienie, by założyć rodzinę, w moje serce włożył sam Bóg. Ale to czekanie na tę właściwą osobę nie zawsze było proste...
Subskrybujcie nasz kanał na Youtube, by nie przegapić żadnego nowego filmu. Zachęcamy też do zamówienia powiadomień z Youtube o kolejnych premierach.
Jeśli podoba Wam się to, co robimy, wspierajcie naszą pracę. Dzięki temu przygotujemy dla Was jeszcze więcej dobrych treści.