Pieśń, która niesie pokój

Edward Kabiesz

|

GN 51-52/2019

publikacja 19.12.2019 00:00

Poruszająca melodia i proste słowa tej kolędy już od pierwszego wykonania chwytały ludzi za serce.

Kolęda „Cicha noc”  po raz pierwszy zabrzmiała w kościółku św. Mikołaja w Oberndorfie. Kolęda „Cicha noc” po raz pierwszy zabrzmiała w kościółku św. Mikołaja w Oberndorfie.
dpa/pap

W Wigilię 1818 r. na zakończenie Pasterki w małym, nieistniejącym już austriackim kościółku pw. św. Mikołaja w Oberndorfie pod Salzburgiem wierni po raz pierwszy usłyszeli kolędę „Cicha noc”. Muzykę do słów ks. Josepha Mohra skomponował Franz Xavier Gruber, organista i nauczyciel. Gruber zaśpiewał partie basowe, Mohr grał na gitarze, wykonując partie tenorowe. Kościółek z powodu złego stanu technicznego został zburzony w 1906 r., a w latach 30. wybudowano tu kaplicę, w której dwa witraże poświęcone są twórcom kolędy.

Dzisiaj, ponad 200 lat od premiery, pieśń śpiewana jest w ponad 300 językach, w tym tak egzotycznych jak jawajski, samoański czy zulu! Oryginalny niemiecki tekst liczył sześć zwrotek, ale najpopularniejsze są pierwsza, druga i szósta. Okoliczności powstania kolędy są dobrze znane, stały się tematem wielu opowiadań i filmów. Utwór inspirował też kompozytorów, którzy w różny sposób wykorzystywali go w swojej twórczości. Przykładem jest chociażby II symfonia Pendereckiego, zwana też Wigilijną, w której twórca wykorzystał motyw tej kolędy.

Tylko w Wigilię

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.