Zaczęło się na Długiej

Kościół Świętego Ducha w Warszawie otrzymał tytuł sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia. To właśnie tam zapoczątkowano dzieło duchowej adopcji, którą dzisiaj podejmują katolicy niemal na całym świecie.

Kościół pw. Ducha Świętego w Warszawie od 8 grudnia jest sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia.
Wojtek Laski /east news

Dzisiejsze wydarzenie jest dobrą okazją do tego, aby podziękować wszystkim, którzy zapoczątkowali ruch obrony życia w tym kościele. Nie możemy jednak spocząć na laurach. Dzisiaj fala przeciwko ludzkiemu życiu narasta, ta sprawa cały czas wymaga naszego ogromnego zaangażowania – mówi o. Arnold Chrapkowski, generał zakonu paulinów.

Na apel duchownego zdają się odpowiadać kolejne osoby przekraczające próg zakrystii. Wpisują swoje nazwiska na listę, a pod koniec Mszy św. wypowiadają słowa przyrzeczenia:

„Biorę w duchową adopcję jedno dziecko, którego imię jedynie Bogu jest wiadome, aby przez dziewięć miesięcy każdego dnia modlić się o uratowanie jego życia oraz o sprawiedliwe i prawe życie po urodzeniu”.

Parasol modlitwy

– Dzisiaj przyrzeczenie złożyło ok. 40 osób. Pamiętam czasy, w których podczas jednej uroczystości decydowało się na to nawet 200. To wynikało z faktu, że duchową adopcję można było podjąć tylko tutaj. Obecnie taką możliwość daje wiele parafii – mówi Jerzy Zieliński, który od ponad 40 lat działa w Straży Pokoleń. W skład grupy utworzonej w drugiej połowie lat 80. weszli absolwenci warszawskich uczelni, studenci i młodzież pracująca. Wszyscy wzięli sobie do serca zobowiązanie złożone przez kard. Stefana Wyszyńskiego w Jasnogórskich Ślubach Narodu Polskiego: „Walczyć będziemy w obronie każdego dziecięcia i każdej kołyski równie mężnie, jak ojcowie nasi walczyli o byt i wolność Narodu”. Pragnąc wcielić w życie te słowa, rozpoczęli działalność uświadamiającą społeczeństwo o szkodliwości aborcji: wygłaszali prelekcje, organizowali zajęcia w szkołach, zachęcali do modlitwy w intencji nienarodzonych. Wtedy nie znali jeszcze pojęcia duchowej adopcji.