Nowy wspaniały traktat

Jacek Dziedzina

|

GN 49/2019

publikacja 05.12.2019 00:00

Traktat lizboński miał usprawnić działanie Unii Europejskiej na kolejne dziesięciolecia. Podobnie jak traktaty ratyfikowane parę lat wcześniej. Czy po 10 latach działania „Lizbony” konieczna jest kolejna „konstytucja” UE?

Traktat lizboński został przyjęty 13 grudnia 2007 r. Podczas uroczystości, która odbyła się w dawnym klasztorze hieronimitów w Lizbonie, przemawiał m.in. ówczesny przewodniczący PE  Hans-Gert Poettering. Traktat lizboński został przyjęty 13 grudnia 2007 r. Podczas uroczystości, która odbyła się w dawnym klasztorze hieronimitów w Lizbonie, przemawiał m.in. ówczesny przewodniczący PE Hans-Gert Poettering.
INACIO ROSA /epa/pap

Traktat z Lizbony zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską. Tak brzmi oficjalna nazwa dokumentu, który miał zreformować rozszerzoną Unię. Bo to właśnie usprawnienie procesów decyzyjnych po rozszerzeniu UE miało być głównym celem nowego traktatu. Dokument pierwotnie miał być konstytucją zjednoczonej Europy, ale na to nie było zgody większości państw członkowskich. Z traktatem wiązano zarówno nadmierne nadzieje, jak i przesadzone obawy. Jedni zachwalali dalekowzroczność dokumentu i jego komplementarność, drudzy straszyli potencjalnymi zagrożeniami. Dominowała jednak raczej nachalna promocja traktatu. Przedstawiano go jako dziejową konieczność. Bez niego – jak przekonywali zwolennicy – Unia miała nie sprostać wyzwaniom XXI wieku ani konkurencji z gospodarkami USA czy Chin. Nie mogłaby też mówić jednym głosem w sprawach istotnych dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Po 10 latach można przyznać rację umiarkowanym krytykom, którzy zwracali uwagę, że traktat, idąc w kierunku większej federalizacji Unii i wzmacniając władzę silniejszych graczy, nie daje narzędzi do radzenia sobie z realnymi kryzysami. Pokazał to i kryzys strefy euro, i kryzys imigracyjny, i obecny kryzys związany z brexitem, czyli de facto… z rozpadem Unii w kształcie, jaki znamy. Nie będzie zatem niespodzianką, jeśli w ciągu najbliższych dwóch lat powstanie nowy traktat unijny.

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.