publikacja 18.10.2019 09:57
Tak bardzo pokochali krzyż Chrystusa, że włączyli go do swojego imienia. Potwierdzając własną tożsamość.
Ich historie fascynują. Historie ludzi z różnych zakątków Europy (Włochy, Hiszpania, Francja, Niemcy). Ludzi, którzy tak bardzo pokochali krzyż Chrystusa, że włączyli go do swojego imienia, i w ten sposób potwierdzili własną tożsamość. Święci od Krzyża.
W adhortacji apostolskiej „Gaudete et exsultate” Franciszek przypomniał, że istnieje pokusa, „aby sądzić, że świętość jest zarezerwowana tylko dla tych, którzy mają możliwość oddalenia się od zwykłych zajęć, aby poświęcać wiele czasu modlitwie. Ale tak nie jest. Wszyscy jesteśmy powołani, by być świętymi”. Niby oczywiste, a jednak... W dalszej części papieskiego tekstu pada genialne zdanie: „Świętość nie czyni cię mniej ludzkim, ponieważ jest spotkaniem Twojej słabości z siłą łaski”. Z tego jednego zdania wyłania się klucz do „lektury życia” ludzi od Krzyża – pokora.
Papież Franciszek nie pozostawia wątpliwości: „Pokora może zakorzenić się w sercu jedynie przez upokorzenia. Bez nich nie ma ani pokory, ani też świętości. Jeśli nie jesteś w stanie znieść i ofiarować pewnych upokorzeń, nie jesteś pokorny i nie podążasz drogą świętości. Świętość, jaką Bóg obdarza swój Kościół, przychodzi przez upokorzenie Jego Syna: to właśnie jest droga. Upokorzenie prowadzi cię do upodobnienia się do Jezusa, jest nieuniknioną częścią naśladowania Jezusa Chrystusa”.
Na kolejnych stronach kilka inspirujących myśli lub motywów z życia św. Jana od Krzyża, św. Teresy Benedykty od Krzyża, św. Pawła od Krzyża, św. Jana Józefa od Krzyża, św. Anieli od Krzyża i św. Marii od Krzyża.
Św. Jan od Krzyża AUTOR / CC 2.0Jan od Krzyża
"Na te rany miłości nie może być lekarstwa, jeno od Tego, który zranił. Zraniona więc dusza, w porywie tego ognia, który spowodował jej rany, wybiegła za swym Umiłowanym, co ją zranił i woła, by ją uleczył. Należy zwrócić uwagę, że przez słowo “biegnąć" rozumie się tu w znaczeniu duchowym dwa sposoby podążania za Bogiem. Pierwszy, to wyjście ze wszystkich rzeczy, co dokonuje się przez wyrzeczenie się ich i wzgardę; drugi, to wyjście z siebie samego, przez zapomnienie o sobie dla miłości Bożej".
Pieśń duchowa
Św. Jan od Krzyża
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Św. Teresa Benedykta od Krzyża Reprod. Henryk Przondziono /Foto GośćTeresa Benedykta od Krzyża
W dziele: „Przyczynowość psychiczna” święta pisze:
„Istnieje stan odpoczynku w Bogu, stan całkowitego odpoczynku duchowej działalności, w którym nie czyni się planów, nie podejmuje się decyzji, nie tylko nic się nie czyni, ale i całą przyszłość oddaje się Bożej woli, «powierza się» całkowicie «przeznaczeniu». Ten stan, trochę znam, po tym jak doświadczenie, które przekracza moje siły, pochłonęły całkowicie moje duchowe energie i odebrały mi wszelką możliwość działania. Przyrównany do zatrzymania działalności z powodu braku naturalnej siły odpoczynek w Bogu jest czymś zupełnie nowym i nie do przezwyciężenia. Tamten był milczeniem śmierci, na jego miejsce wchodzi poczucie, że jest się strzeżonym, uwolnionym od wszelkiej troski, przymusu i odpowiedzialności za działanie. W miarę jak oddaję się temu uczuciu, stopniowo nowe życie zaczyna mnie wypełniać i, bez żadnego wysiłku ze strony mej woli, popychać w kierunku nowych przedsięwzięć. Ten napływ życiodajnej energii zdaje się pochodzić od działalności i siły, które nie są moje i który staje się we mnie czynny. Jedynym koniecznym wymaganiem tych nowych narodzin duchowych zdaje się być pewna zdolność przyjęcia, skoro ona opiera się na strukturze osoby, która wyjęta jest spod mechanizmów psychicznych”.
Św. Teresa Benedykta od Krzyża
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Św. Paweł od Krzyża AUTOR / CC 2.0Paweł od Krzyża
Wybrane myśli:
„Męka Jezusa jest całkowicie dziełem Miłości. Nigdy nie powinieneś stracić tego z oczu”.
„Czyń wszystko, by ukryć się w ranach Jezusa. W ten sposób staniesz się bogatym we wszystko, co jest dobrem i napełnisz się prawdziwym światłem Bożym. Wówczas będziesz mógł dążyć ku doskonałej świętości”.
„Nie po to służymy Bogu, by otrzymać łaskę pociechy. Po prostu czynimy to, ponieważ On jest wart tego, aby mu służyć. Jeśli przychodzi choroba, jest to wielki dar cierpienia. Wtedy to naprawdę, człowiek może zobaczyć, czy jest cierpliwy, pokorny i bezinteresowny”.
Św. Paweł od Krzyża
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Św. Jan Józef od Krzyża AUTOR / CC 2.0Jan Józef od Krzyża
Właśnie mija 350 lat od momentu, gdy 15-latek Carlo Gaetano wstąpił do zakonu franciszkańskiego o najsurowszej regule. Wtedy Karol przyjął imię Jan Józef od Krzyża. I jeszcze przyjął bardzo prosty, pełen wyrzeczeń styl życia. Nieustannie pościł, niewiele spał. Przyjął święcenia kapłańskie, choć wcześniej raczej myślał o skromnym życiu brata zakonnego. Posłuchał władz zakonnych i ruszył w świat, by zakładać nowe klasztory. Wreszcie, okazał się reformatorem zakonu. Był mistrzem nowicjatu i prowincjałem. I jeszcze – kierownikiem duchowym wielu znanych, nieraz zajmujących wysokie stanowiska osób. Został obdarowany wieloma darami – w tym kontemplacji, prorokowania, bilokacji. Do końca pozostał człowiekiem wielkiej pokory.
Św. Jan Józef od Krzyża
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Św. Aniela od Krzyża AUTOR / CC 2.0Aniela od Krzyża
19-letnia Maria wstąpiła do zakonu, lecz po tym, jak ciężko zachorowała, musiała opuścić klasztor. Wróciła do zdrowia i... zajęła się chorymi. Szalała epidemia cholery. Znów wstąpiła do kolejnego zakonu. I znów go opuściła z powodu słabego stanu zdrowia. Wreszcie założyła Towarzystwo Sióstr od Krzyża.
Dniem przełomu był 22 marca 1873 r. 29-letnia Maria modliła się, gdy w pewnej chwili doznała widzenia. Zobaczyła dwa krzyże. Do jednego przybity był Chrystus. Drugi krzyż był pusty. Tak odczytała swoje powołanie – poświęcić życie w ofierze za zbawienie ubogich, jednocząc się z Chrystusem Ukrzyżowanym.
Siostry z założonej przez nią wspólnoty zakonnej miały w sercu mocno wyryte słowa: „Stać się ubogim dla ubogich, aby zaprowadzić ich do Chrystusa”.
Św. Aniela od Krzyża
Czytaj dalej na kolejnej stronie
Św. Maria od Krzyża AUTOR / CC 2.0Maria od Krzyża
„Niech św. Joanna Jugan będzie dla osób starszych żywym źródłem nadziei, a dla tych, którzy wielkodusznie stają na ich służbie, potężnym bodźcem, by prowadzili dalej i rozwijali jej dzieło!” – mówił Benedykt XVI w homilii podczas liturgii kanonizacyjnej. Przypomniał też słowa Joanny, która przyjęła imię św. Marii od Krzyża: „Patrzcie na ubogiego ze współczuciem – mówiła – a Jezus spojrzy na was z dobrocią w waszym ostatnim dniu. To współczujące spojrzenie na osoby w podeszłym wieku, zaczerpnięte ze swego głębokiego zjednoczenia z Bogiem, Joanna Jugan niosła przez swą radosną, bezinteresowną służbę, pełnioną z łagodnością i pokorą serca. Sama pragnęła być ubogą wśród ubogich. Jeanne żyła tajemnicą miłości, przyjmując w pokoju ciemność i ogołocenie aż do śmierci. Jej charyzmat jest zawsze aktualny, kiedy tyle osób starszych cierpi różne rodzaje ubóstwa i samotność, będąc nieraz opuszczonymi nawet przez własne rodziny” – powiedział dziesięć lat temu Benedykt XVI.
Św. Maria od Krzyża