Linia frontu przesunęła się poza Aleppo, ale zrujnowane miasto nadal potrzebuje pomocy. Do naszego kraju przyjechali przedstawiciele Christian Hope Center, syryjskiego partnera Caritas Polska.
Rama Daaboul i Adel Janji.
henryk przondziono /foto gość
Przylecieli do Polski na krótki, ale intensywny pobyt. W ciągu dziewięciu dni odwiedzili sześć miast, a ich grafik szczelnie wypełnił się spotkaniami. Rama Daaboul i Adel Janji, wraz z ks. Petrosem Kassisem, wikariuszem patriarchalnym Kościoła syriacko-prawosławnego w Aleppo, przybyli do naszego kraju, żeby podziękować Polakom za pomoc udzielaną Syryjczykom w ramach programu Rodzina Rodzinie Caritas Polska. A także by zachęcić do dalszego wspierania udręczonej wojną Syrii. Po drodze odwiedzili też naszą redakcję, by opowiedzieć o aktualnej sytuacji w Syrii i najbardziej palących potrzebach swoich rodaków.
Pół miasta w ruinie
Rama Daaboul, uśmiechnięta czarnooka dziewczyna, pracuje na co dzień w ośrodku Christian Hope Center, realizującym projekty Caritas Polska w Syrii. Jest tam odpowiedzialna za koordynację projektu Rodzina Rodzinie. Urodziła się w Aleppo, ukończyła inżynierię przemysłu spożywczego na tamtejszym uniwersytecie. – Kiedy kończyłam studia, na dachy spadały bomby – wspomina. Krótko potem Rama podjęła pracę w sektorze humanitarnym. Do zespołu Hope Center dołączyła w 2018 roku.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.