Nienawiść ciągle nie potępiona

Marek Jurek

|

GN 39/2019

Co było możliwe w Komisji Kultury, jest możliwe w Sejmie. Czekamy!

Nienawiść ciągle nie potępiona

W naszym kraju mnożą się akty nienawiści i pogardy antykatolickiej. Były fizyczne ataki na księży, publiczne bluźnierstwa, zakłócanie nabożeństw. Informacje te napływają co parę dni, jednak jeśli nie są bardzo drastyczne, nie robią wrażenia, nie spotykają się z żadnym potępieniem. Ta banalizacja sama w sobie jest przejawem antykatolickiej pogardy, takich aktów wrogości nie tolerowano by bowiem wobec żadnej innej religii, wobec żadnej innej wspólnoty.

Ostatnio aktywiści LGBT wdarli się ze swym tęczowym sztandarem na Mszę Świętą w katedrze świdnickiej. Miałem nadzieję, że tym razem osobiście zareaguje marszałek Kidawa-Błońska, bo przecież to jej dziadek, Władysław Jan Grabski, o katedrze Świętych Stanisława i Wacława napisał „Rapsodię świdnicką”. Akcja tej świetnej powieści osnuta jest wokół panowania budowniczego dzisiejszej katedry, księcia Bolka Małego, który był ostatnim z książąt śląskich bezkompromisowo broniącym się przed uzależnieniem od Czech (więc i przed zerwaniem z polskim dziedzictwem).

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.