19.09.2019 00:00 GN 38/2019
publikacja 19.09.2019 00:00
Czy można poprawić komfort życia i pozbyć się wielu kobiecych dolegliwości? Z czego one wynikają i jak sobie z nimi radzić mówi Agnieszka Dziadosz, fizjoterapeutka uroginekologiczna.
henryk przondziono /foto gość
Anna Leszczyńska-Rożek: Sporo kobiet szuka pomocy, aby poród przebiegał sprawnie i mniej boleśnie. Zmienione ciało trudno wraca po nim do stanu sprzed ciąży, a czasem blizny nie goją się tak, jak powinny. W wieku późniejszym natomiast nadwyrężone mięśnie nie pracują prawidłowo, powodując uprzykrzające życie dolegliwości. Czy można coś z tym zrobić?
Agnieszka Dziadosz: Tak, można zrobić wiele, aby poprawić jakość życia i pozbyć się niby drobnych, ale bardzo kłopotliwych przypadłości. Z pomocą w tym procesie przychodzi fizjoterapia uroginekologiczna. W Polsce niezbyt jeszcze popularna, za granicą, w krajach takich jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania, jest dziedziną powszechną, pomocną dla kobiet w każdym wieku.
Co to jest i czym zajmuje się fizjoterapia uroginekologiczna?
Jest to fizjoterapia dotyczaca spraw kobiecych. Zajmuje się głównie dysfunkcjami i schorzeniami mięśni dna miednicy. Są one w ciągu życia narażone na ogromny wysiłek noszenia i wydania na świat dziecka. W trakcie tego procesu mięśnie weń zaangażowane zostają nadwyrężone, nadszarpnięte lub naderwane. Jeśli po porodzie nie są w prawidłowy sposób zreedukowane, ćwiczone, a często dalej nadwyrężane – dochodzi do problemów, które towarzyszą potem kobietom przez resztę życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.