Afgańska pułapka

Piotr Legutko

|

GN 38/2019

publikacja 19.09.2019 00:00

Prezydent Donald Trump próbuje za wszelką cenę wyplątać USA z konfliktu w Afganistanie, ale jego ostatnie posunięcia przynoszą odwrotny skutek.

Afgańskie wojsko kontroluje coraz mniejszą część kraju. Afgańskie wojsko kontroluje coraz mniejszą część kraju.
HAMMAD SADIQ /epa/pap

W listopadzie minie 18 lat od momentu wkroczenia amerykańskich wojsk do Afganistanu. Kolejny raz w historii kraj ten staje się pułapką bez wyjścia: talibowie kontrolują coraz większe tereny, na granicy z Pakistanem rośnie aktywność ISIS, a liczba ofiar konfliktu wzrasta. Donald Trump stara się wyplątać USA z tej wojny i doprowadzić przed wyborami do całkowitego wycofania wojsk, lecz ostatnie wysiłki prezydenta jedynie pogłębiły zamieszanie. Negocjacje z talibami były źle odbierane przez rząd w Kabulu i popierających go Afgańczyków. W USA też pozostaje silna frakcja przeciwników dogadywania się z talibami, którzy zresztą w trakcie negocjacji ani na chwilę nie zaprzestali walki i zamachów terrorystycznych. Spór na tym tle był jednym z powodów odejścia Johna Boltona – doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta.

Ostatecznie 8 września Trump niespodziewanie wycofał się z niemal sfinalizowanego traktatu pokojowego z talibami. Oznacza to z kolei nasilenie ich ataków i powoduje rozczarowanie tej części Amerykanów, którzy chcą pokoju za wszelką cenę. Czy jest jeszcze jakakolwiek nadzieja na rozsupłanie afgańskiego węzła gordyjskiego?

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.