W interesie Polaków

GN 38/2019

publikacja 19.09.2019 00:00

O alternatywie, przed jaką stoją Polacy w wyborach parlamentarnych, ustawie 447 i reparacjach od Niemiec oraz kandydowaniu na drugą kadencję mówi prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.

W interesie Polaków jakub szymczuk /kancelaria prezydenta rp

Bogumił Łoziński: Liderzy największych partii twierdzą, że obecne wybory parlamentarne będą najważniejsze od 1989 r. Zgadza się Pan z tą tezą?

Andrzej Duda: Każde wybory parlamentarne są ważne. Wszystkie po 1989 r. miały istotne znaczenie i w efekcie wpływ na kształt dzisiejszej Polski.

Jednak zarówno politycy PiS, jak i PO podkreślają, że wyniki głosowania 13 października na długie lata wyznaczą kierunek, w jakim pójdzie Polska: prawicowy, jak obecnie, czy liberalny, jak za poprzedniego obozu władzy.

Przedstawiłbym tę alternatywę inaczej. Albo Polska będzie dobrze rządzona, z uwzględnieniem interesów obywateli, z uczciwym podziałem dóbr, ze sprawiedliwym rozwojem wszystkich części kraju, albo nie będzie.

Domyślam się, że pytanie, które ugrupowanie gwarantuje to „porządne rządzenie”, jest dla Pana retoryczne...

Każdy obywatel sam bez trudu może stwierdzić, kiedy państwo było bardziej sprawiedliwe. Wystarczy sięgnąć pamięcią do czasu przed 2015 r. Szedłem do wyborów prezydenckich pod hasłem „sprawiedliwe państwo”. Chodziło mi o takie państwo, w którym dochody są sprawiedliwie dzielone między obywateli, w którym środki są przekazywane rodzinom wychowującym dzieci, bo one wykonują wielką misję na rzecz trwania i rozwoju polskiego społeczeństwa, w którym obywatele otrzymują też inne świadczenia społeczne w celu wyrównania szans. To wszystko było przez ostatnie cztery lata realizowane i ogromnie się cieszę, że mogłem w tym współuczestniczyć.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.