Święte drzazgi

Marcin Jakimowicz

|

Nowy Numer 37/2019

publikacja 12.09.2019 00:00

Czy cesarzowa odkopała w spalonym słońcem Mieście Pokoju największą relikwię chrześcijaństwa? Drewno, na którym „ze śmierci życie tryska”?

Święte drzazgi Archiwum sanktuarium

Chłodna, czyściutka marmurowa klatka schodowa w rzymskiej kamienicy uratowała nas przed skwarem. Wchodziliśmy na pierwsze piętro do Margherity Meo, starszej siostry małej mistyczki Antonietty zwanej Nennoliną. O tej rozbrykanej sześciolatce zrobiło się głośno, gdy na jaw wyszło, że dyktowała mamie listy adresowane do Jezusa, a Ten przychodził w nocy, by… je czytać. „Kochany ukrzyżowany Jezu, chciałabym na zawsze zostać na Kalwarii, blisko Ciebie i Twojej Mamusi” – takie listy miłosne pozostawiała Antonietta. Żyła jedynie 6 lat, 6 miesięcy i 18 dni w latach 30. ub. wieku. Dziś toczy się jej proces beatyfikacyjny. Kochała krzyż. Często przed snem prosiła: „Tato! Przeczytaj mi opis męki Jezusa!”. Ponieważ na Msze św. biegała do pobliskiej potężnej Santa Croce in Gerusalemme (bazyliki Krzyża Jerozolimskiego), wchodzimy do tej świątyni. Padamy na kolana. Przed relikwiarzem Drzewa Krzyża Świętego.

Oto miejsce bitwy

Przed wiekami na tym miejscu stał olśniewający pałac Sessorium. Mieszkała w nim Julia Flawia Helena – święta Kościołów katolickiego i prawosławnego. Znana ze swej hojności, obdarzona niezwykłą urodą matka cesarza Konstantyna (dzięki jego edyktowi ustały w cesarstwie prześladowania chrześcijan) ruszyła w latach 326–328 do Jerozolimy. To ona, wedle tradycji, miała znaleźć największą relikwię chrześcijaństwa. Święty Ambroży odnotował mistyczną wizję cesarzowej, która spacerując po Jerozolimie, miała wołać: „Oto miejsce bitwy, a gdzie jest zwycięskie trofeum? Ja jestem na tronie, a Krzyż Pana zagrzebany w prochu? Ja otoczona złotem, a tryumf Chrystusa wśród ruin? Widzę, diable, że zrobiłeś wszystko, co możliwe, by pogrzebać szpadę, która cię unicestwiła”. Jak głosi tradycja, grupa pracująca na zlecenie Heleny spod warstw gruzów i śmieci wydobyła potrzaskane kawałki drewnianych krzyży. O odkryciu zrobiło się głośno, zwłaszcza po tym, gdy na miejsce przyszedł biskup Jerozolimy – św. Makary, jeden z autorów wyznania wiary. Wszyscy zadawali sobie pytanie: czy to rzeczywiście te kawałki drewna?

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.