Ten niezwykły obraz jest czymś pośrednim między traktatem teologicznym a reportażem społecznym.
Juan de Roelas "Alegoria Niepokalanego Poczęcia", olej na płótnie, 1616 r. Narodowe Muzeum Rzeźby, Valladolid
Na pierwszy rzut oka, w natłoku osób, napisów i symboli, ledwie zauważamy sylwetkę Niepokalanej. Nad Nią świeci niebiańska gloria z postacią Jezusa jako Baranka Eucharystycznego podpisanego: „Ten, który gładzi grzechy świata”.
Obraz jest podzielony na dwie strefy: niebo, które zajmuje trzy czwarte powierzchni płótna i jest wypełnione aniołami, prorokami i świętymi, oraz ziemię, na której widzimy tłum ludzi.
Ksiądz profesor Andrzej Witko w swojej znakomitej monografii malarstwa sewilskiego z XVII wieku „Cud w Sewilli” (Kraków 2013) ustalił, skąd wziął się ten tłum. Artysta namalował uroczystą procesję ku czci Niepokalanej, jaka przeszła w czerwcu 1615 roku ulicami Sewilli z kościoła katedralnego do świątyni św. Piotra.
Autor obrazu, Juan de Roelas, był księdzem, który przez całe życie łączył sprawowanie funkcji kapłańskich z twórczością artystyczną. Był jednym z promotorów oficjalnego uznania kultu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Ten obraz przedstawił na dworze królewskim w Madrycie, gdzie zajmował stanowisko kapelana króla Filipa III. Ubiegał się jednocześnie o funkcję nadwornego malarza, ale monarcha ostatecznie nie zdecydował się na takie nietypowe połączenie stanowisk.
Postaci Matki Bożej towarzyszą na obrazie dziesiątki łacińskich napisów, w większości cytatów z Pisma Świętego albo z książek napisanych przez poszczególnych świętych. Niektóre tablice i karty są przytrzymywane przez anioły oraz ojców i doktorów Kościoła, inne wydają się zawieszone w przestrzeni. Propagowały one kult maryjny i zachęcały do jego rozwijania.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.