Do przedszkola pierwszy raz

Anna Leszczyńska-Rożek

|

GN 34/2019

publikacja 22.08.2019 00:00

Pierwszy dzień w przedszkolu to wielkie wydarzenie nie tylko dla dziecka, ale i jego rodziców. Co zrobić, aby nie zamienił się w ten najgorzej wspominany?

Do przedszkola pierwszy raz istockphoto

Kto jest beksą i mazgajem, ten się do nas nie nadaje. Niechaj w domu siedzi sam, ram tam tam, ram tam tam – słowa jednej ze zwrotek piosenki „Jestem sobie przedszkolaczek” dla początkującego przedszkolaka i jego rodziców mogą zabrzmieć niezbyt zachęcająco. Wiadomo, niektóre dzieci w nowym otoczeniu odnajdą się bez problemu, dla innych jednak może to być sytuacja wywołująca przerażenie. Dlaczego tak się dzieje?

Wszystko nowe

Dla trzylatków codzienne chodzenie do przedszkola jest sporym wyzwaniem. Przebywające wcześniej pod opieką mamy, taty, babci czy opiekunki dziecko czuje się bezpiecznie w miejscu, które zna i lubi. Jest przyzwyczajone do powtarzającego się codziennie rytmu dnia, zabaw i posiłków. Poranne wstawanie, śniadanie, spacer czy czas spędzany na placu zabaw odbywają się w towarzystwie ciągle gotowej do pomocy bliskiej osoby. Ona też potrafi reagować na każde zawołanie i rozwiązywać na bieżąco mniejsze i większe problemy. Czasem nawet wyręcza malca, choćby w zapinaniu guzików.

Przedszkole całkowicie zmienia ten powtarzający się schemat, wprowadzając inny. Dziecko będące najczęściej w centrum uwagi dorosłych i starszych musi odnaleźć się w grupie rówieśniczej. Może to stanowić wyzwanie wywołujące radość ze spotkania nowych koleżanek i kolegów czy poznawania i uczenia się ciekawych rzeczy. Może też wzbudzać niepokój dziecka i rodziców. Jak pokonać niepewność i sprawić, że maluch codziennie raźno pomaszeruje do przedszkola bez płaczu, histerii i scen w szatni?

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.